OFF-ROAD PL MAGAZYN 4x4 | CHALLENGE&INDEPENDENCE
Search
Logo OFF-ROAD.PL magazyn 4x4

Zimowa gotowość. Zimowe przygotowania

Przedłużająca się piękna złota jesień mogła uśpić czujność wielu kierowców. Na razie nie możemy jednak liczyć na ogłoszenie likwidacji zimy klimatycznej, więc trzeba się do niej odpowiednio przygotować.

Przeciąganie przedzimowych przygotowań nie jest najlepszym pomysłem. Dni z dodatnimi temperaturami są okazją do bezbolesnego serwisu, a w niektórych przypadkach szansą na zabezpieczenie się przed skutkami mrozu.

 

Dodatkowa ciepła kurtka potrafi uratować zdrowie w czasie nieprzewidzianego postoju

Czasami zaniedbane drobiazgi decydują o bezpieczeństwie zimowej jazdy

 

Elektryka

Już jesienią można liczyć na pierwsze ostrzeżenia ze strony instalacji elektrycznej i elektroniki. Obniżone temperatury oraz wilgoć bezlitośnie weryfikują wydajność i sprawność zasilania oraz stan połączeń i czujników. Jeżeli w takich warunkach pojawiły się jakiekolwiek problemy, to trzeba liczyć się z ich nasileniem i dodaniem nowych, gdy tylko na drogach pojawi się sól.

Solidny przegląd powinien objąć całą elektrykę, gdyż nawet pozornie drobne usterki potrafią dezorganizować jej działanie. Należy więc skupić się nie tylko na akumulatorze, ale także na wszelkich połączeniach – w tym masowych. Na szczęście istnieje wiele preparatów, które są specjalnie przeznaczone do polepszenia kontaktu i wyparcia wilgoci. Lepiej tego nie odwlekać na potem, gdyż niskie temperatury powodują sztywnienie przewodów i kostek elektrycznych, co znacznie utrudnia ich obsługę, zwłaszcza gdy dostęp jest pogorszony. Nie można zapomnieć też o żarówkach – jeżeli są przepalone lub zdradzają objawy zużycia lepiej wymienić je, gdy jest ciepło. Trzeba mieć też na uwadze, że w niektórych autach konstruktorzy chyba specjalnie tak zaprojektowali dostęp do żarówek, a właściwie brak dostępu, żeby zniechęcić do ich samodzielnej wymiany. Podczas mrozu ta czynność może okazać się wręcz niemożliwa ze względu na pękające plastiki.

Tanim i prostym sposobem na wstępną diagnozę stanu instalacji elektrycznej jest prosty miernik, tzw. multimetr. Można za jego pomocą zmierzyć napięcie akumulatora, oporność poszczególnych odcinków instalacji, a nawet pokusić się o zlokalizowanie podejrzanych miejsc, z których „ucieka” prąd. Trzeba jednak pamiętać, że prosty multimetr nie oceni realnego stanu akumulatora, gdyż wymaga to pomiarów pod [su_tooltip style=”blue” position=”north” size=”1″ title=”obciążeniem *” content=”Do oceny stanu akumulatora przeznaczone są specjalne mierniki obciążające akumulator.” class=”dymek”]obciążeniem[/su_tooltip] .

Jeśli mamy wątpliwości co do stanu naładowania baterii, możemy ją profilaktycznie podładować. Na rynku dostępna jest szeroka oferta ładowarek mikroprocesorowych, które potrafią automatycznie dobrać program ładowania do kondycji akumulatora. Nie można oczywiście zapominać o wymogach bezpieczeństwa wynikających z powstawania wodoru podczas ładowania ogniw.

Kable rozruchowe

Akumulator wymaga dokładnej diagnozy i ewentualnego podładowania, które jednak może nie pomóc, jeśli jest w złej kondycji

Powerbank

Upowszechnienie technologii ogniw litowych sprawiło, że te zawitały nie tylko do domowej i mobilnej elektroniki, ale znalazły zastosowanie w przenośnych powerbankach. Rosnąca pojemność i wydajność prądowa umożliwiły wykorzystanie ich nie tylko do zasilania gadżetów, ale do wspomagania uruchamiania silników spalinowych. Gdy przewidujemy kilka mroźnych postojów z dala od sieci energetycznej mogącej zasilić ładowarkę akumulatorów, warto rozważyć zakup takiego mocarnego, ale kompaktowego powerbanka. Zamiast mocować się z ciężkimi akumulatorami, można zaopiekować się ciepło poręcznym powerbankiem, który pozwoli uruchomić zmarznięte auto.

Jeżeli jeździ się w większej grupie z dala od sieci energetycznej, można też użyć kabli rozruchowych – warunkiem jest oczywiście posiadanie auta zdolnego do uruchomienia i wspomożenia dużym prądem. Ponownie przypominamy o konieczności przestrzegania procedury podłączania kabli.

Układ chłodzenia musi być napełniony odpowiednim płynem

Całościowy serwis

Warunki zimowe podnoszą poprzeczkę trudności dla wszystkich podzespołów. Dotyczy to także podwozia. Obniżona przyczepność oraz pojawienie się na drogach lodowych nierówności i dziur w asfalcie sprawiają, że dla bezpieczeństwa jazdy musimy zatroszczyć się o całe podwozie.

Bezwzględnie sprawne powinny być amortyzatory oraz układ kierowniczy i hamulcowy. Wszelkie usterki – luzy czy niesymetryczne działanie – sprawiają, że kierowca ma na śliskim jeszcze bardziej ograniczoną kontrolę nad pojazdem.

Rutynowe sprawdzenia ciśnienia w oponach jest bardzo dobrym nawykiem podczas dużych wahań temperatur. Powodują one zmiany ciśnienia, które muszą być na bieżąco korygowane. Rutynowy serwis przedzimowy i zimowy obejmuje kontrolę poziomu płynów. Należy do nich także płyn do spryskiwaczy. Wymianę na zimowy trzeba przeprowadzić odpowiednio wcześniej, by letni nie zamarzł w przewodach i pompce. W bagażniku dobrze jest mieć zapas na dolewki, gdyż w warunkach błota pośniegowego zużycie płynu jest nadspodziewanie wysokie.

W przypadku oleju silnikowego nie jest wymagany maksymalny stan, co skraca nagrzewanie się silnika. Należy jednak bezwzględnie go kontrolować, gdyż niekorzystne warunki rozruchu oraz pracy w niskich temperaturach sprzyjają zużyciu oleju wewnątrz silnika oraz poprzez przecieki. Nawet w przypadku sprawnych silników wożenie zimą oleju na dolewki nie będzie przesadą.

Tekstylny zamiennik metalowych łańcuchów

Kontrola opon obejmuje m.in. sprawdzenie stopnia zużycia bieżnika

Zmiany temperatur wymagają kontroli ciśnienia

Czystość

Po letniej i jesiennej eksploatacji warto sprawdzić stan filtrów, bowiem w tym okresie filtr powietrza narażony był na intensywne zużycie. Zanieczyszczenie wkładu sprzyja dalszemu zwiększaniu oporów pracy w poprzez [su_tooltip style=”blue” position=”north” size=”1″ title=”zawilgocenie *” content=”Zwiększone pochłanianie wilgoci z powietrza wynika z obniżonej temperatury punktu rosy.” class=”dymek”]zawilgocenie[/su_tooltip] .

Zjawisko wykraplania się wilgoci następuje nie tylko w filtrze, ale wszędzie tam, gdzie zimne części mają kontakt z wilgotnym powietrzem. Dzieje się tak w innych elementach układu dolotowego, szczególnie w tzw. odmie. Wiele modeli jest wręcz narażonych na zablokowanie przepływu przez gromadzący się tam szlam. Powstaje on, gdy spaliny z przedmuchów do skrzyni korbowej stworzą emulsję z wilgocią wykroploną z powietrza. Kondensacja następuje również w zbiorniku paliwa. Zjawisko to jest tym intensywniejsze, im większa jest wolna przestrzeń.

Aby temu zapobiec lub przynajmniej ograniczyć, należy unikać jazdy „na oparach” i regularnie tankować do pełna. Trzeba jednak liczyć się z tym, że woda jest już w zbiorniku i układzie paliwowym. W przypadku benzyny można wspomóc się dostępnymi na stacjach środkami wiążącymi wodę, w sytuacjach awaryjnych wystarczy choćby denaturat. Bardziej wrażliwe są jednostki wysokoprężne, dlatego instalowane są w nich filtry paliwa z odstojnikami wody. Należy je regularnie kontrolować i usuwać z nich wodę. Innym zagrożeniem dla dieslowskiego układu paliwowego jest paliwo słabej jakości. Lepiej więc unikać tankowania na podejrzanych stacjach, gdzie wraz z olejem napędowym można zassać wodę lub kupić olej bez zimowych parametrów.

Szczególnie istotna jest temperatura wytrącania się parafiny, która w postaci płytek kryształków blokuje przepływ paliwa. Można się przed tym zabezpieczyć, mieszając paliwo z dodatkiem obniżającym temperaturę. Istotne jest jednak, by uczynić to przed zablokowaniem – dodatek musi być wcześniej zmieszany, gdy on sam i paliwo są jeszcze w pełni płynne. Zaniedbanie doprowadza do konieczności czekania na cieplejszy dzień lub szukania ogrzewanego garażu. Dobrą praktyką jest wożenie dodatkowego zapasu zimowego paliwa w kanistrze. Przy zwiększonym zużyciu w zimowej eksploatacji może być on na miarę złota, np. podczas długiego oczekiwania w korku. Może być też pomocą dla kogoś, kto okazał się mniej przezorny.

Chemiczne preparaty do szyb mają ograniczoną skuteczność na mrozie

Głębokie gumowe korytka ułatwiają usuwanie wilgoci z wnętrza

Zimowe chłodzenie i grzanie

Przyjmuje się, że sprawne działanie układu chłodzenia jest istotne głównie w czasie upałów. Tymczasem układ chłodzenia ma za zadanie utrzymywanie optymalnej temperatury pracy silnika. Gdy robi się zimno, wydajność chłodzenia rośnie, co przy niesprawnym układzie regulacji wychładza silnik. Zepsuty i stale otwarty termostat przyczynia się do przyspieszonego zużycia jednostki napędowej oraz zwiększonego zużycia paliwa. Dodatkowym efektem jest znaczne obniżenie wydajności nagrzewnicy w układzie wentylacji. Wpływa to nie tylko na komfort termiczny, ale także ogranicza widoczność przez zaparowane lub wręcz pokryte lodem szyby.

Łańcuchy muszą być dobrane do rozmiaru kół, a ich zakładanie przetrenowane

Na gazie

Osobny rozdział należy się przygotowaniu pojazdu z instalacją LPG. Jej używanie powoduje, że systemy są szczególnie narażone na wpływ warunków zimowych. Montaż reduktora to spora ingerencja w układ chłodzenia. Już sam jego dobór stanowi zbyt duże wyzwanie dla instalatorów lub budżetu. Spadek wydajności odparowania gazu z fazy płynnej do lotnej związany z niską temperaturą płynu chłodzącego może się nałożyć na złe odpowietrzenie. Ryzyko to jest niestety związane ze zbyt swobodnym podejściem montażystów do praw przepływu i ogólnie kultury technicznej. Dodając do tego możliwe wycieki z licznych podłączeń, przepis na zimowe unieruchomienie auta z LPG wydaje się gotowy.

Ale to nie koniec kłopotów. Aby móc odparować w niższych temperaturach, mieszanka propanu-butanu musi mieć odpowiednie proporcje ze zwiększonym udziałem propanu względem mieszanki letniej. Propan charakteryzuje łatwiejsze odparowanie, ale ma on wyższą cenę, co niekiedy rodzi pokusę, by oferować w zimie letnie proporcje.

Opony

Temat zamiany opon na zimowe jest od dawna wałkowany, ale w przypadku aut terenowych wymaga dokładnego przemyślenia. Jeżeli planujemy częste, dalekie i szybkie wyjazdy w śnieżnych warunkach, to bardzo szybko odczujemy korzyść ze stosowania zimówek. Jest to jednak kosztowna inwestycja, szczególnie dla ciężkich i szybkich terenówek z dużymi kołami. Jazda w zimie na oponach typu błotnego MT jest oczywiście możliwa – w końcu mają one oznaczenie Mud&Snow, ale grube klocki bieżnika sprawdzają się jedynie w kopnym śniegu. Na śliskiej i twardej nawierzchni „emteki” wymagają bardzo uważnej jazdy i planowania wszelkich manewrów.

Nawet najprostsze wyposażenie musi być w pełni sprawne

 

Widoczność

Pisaliśmy już o konieczności utrzymania w sprawności układu wentylacji z ogrzewaniem. Teraz dodajmy do tego również klimatyzację, która bardzo szybka usuwa z szyb zaparowanie, osuszając powietrze. Nie powinna być ona jednak używana podczas dużych mrozów, ale z reguły nie dopuszcza do tego odpowiedni czujnik.

W razie braku działającej klimy można przygotować się na walkę z wilgocią przy pomocy starych gazet lub jeszcze lepiej higroskopijnego żwirku [su_tooltip style=”blue” position=”north” size=”1″ title=”silikonowego *” content=”Higroskopijne właściwości ma żwirek dla kotów.” class=”dymek”]silikonowego[/su_tooltip] .

Środkiem zapobiegawczym przeciwko wilgoci nanoszonej do wnętrza są gumowe korytka zamiast tekstylnych dywaników. Nie gromadzą one wody i można je łatwo wyczyścić. Innym sposobem radzenia sobie z zaparowanymi/ zamarzniętymi szybami jest wietrzenie ogrzanego auta przed jego zamknięciem. Mroźne powietrze jest suche, więc usuwając nim z wnętrza to ciepłe i wilgotne, zapobiega się kondensacji.

Do zapewniania przejrzystości szyb z zewnątrz nie wystarczy wspomniany już zimowy płyn do spryskiwaczy. Konieczne są także nowe pióra wycieraczek, które będą musiały radzić sobie z mrozem i słonym brudem. Pewnym wspomożeniem mogą okazać się różne preparaty, np. „niewidzialne wycieraczki”, ale trzeba pamiętać, że te nie sprawdzą się, gdy szyby pokryje śnieg. Dobrze jest mieć wtedy zmiotkę, którą sprawnie oczyścimy także pozostałą część nadwozia. Usunięcie śniegu to nie tylko kwestia widoczności, ale także bezpieczeństwa innych użytkowników dróg, którzy nie będą narażeni na lecące na nich płaty śniegu lub co gorsza lodu. Większym wyzwaniem jest właśnie lód lub szron, wtedy niezbędne jest skorzystanie ze skrobaczki – te dobre mają różne rodzaje ostrych krawędzi i są wygodne w użyciu. Ważny jest także rodzaj materiału, który szybko się nie tępi i nie pęka na mrozie.

Trapy są pożyteczne na piasku i śniegu

Wyposażenie

Zimowe wyjazdy terenówką, zwłaszcza te typu „wracam za chwilę”, mają to do siebie, że mogą skończyć się nieprzewidzianym postojem. Nawet jeśli nie wynika on z naszej brawury, możemy być unieruchomieni przez mniej wprawnych lub gorzej wyposażonych użytkowników ośnieżonych lub oblodzonych dróg. W takich okolicznościach dobrze jest mieć coś więcej niż tylko telefon z dużą ilością kresek baterii i zasięgu. W trakcie przymusowego postoju na odludziu lepszym miejscem niż pobocze jest wnętrze auta. Niestety chociaż zapewnia ono ochronę przed warunkami atmosferycznymi, to szybko się wyziębia. W takiej sytuacji nawet zwyczajny koc, którym można się okryć, decyduje o zachowaniu zdrowia. Dobrym pomysłem jest również rozłożenie metalizowanej folii, która zmieści się nawet w najmniejszym schowku czy kieszeni. Świetnym uzupełnieniem ochrony ciepła jest termos lub kubek termiczny z gorącym napojem.

Pogląd, że wożenie ze sobą dodatkowego, ciepłego ubrania jest ekstrawagancją, może szybko zweryfikować pierwszy wyjazd połączony z koniecznością szuflowania wielu kubików śniegu w przemoczonym ubraniu. Nie piszemy o zimowym pokonywaniu przeszkód wodnych, w czasie którego trzeba się liczyć z zanurzeniem co najmniej obuwia.

W warunkach zimowych odpowiednio przygotowana terenówka wymaga równie przygotowanego kierowcy

Akcja

Jeśli warunki drogowe pozwalają na aktywną postawę, musimy być przygotowani, by móc ratować siebie i innych. Koniecznym wyposażeniem pojazdu są łańcuchy śnieżne, często wymagane przepisami w miejscach oznaczonych odpowiednimi znakami. Same łańcuchy nie są nic warte, jeśli nie potrafi się ich sprawnie zamontować na koła. Przećwiczenie tej czynności „na sucho” może nas uratować od rozpaczliwego plątania się zamarzających rąk w niezliczonych łańcuszkach, haczykach i linkach.

W okresie, gdy szybko zapada zmrok, niezwykle przydatna jest latarka. Pozwala ona nie tylko na oświetlenie pola pracy, ale może posłużyć do dawania sygnałów i podświetlania przeszkód terenowych. Trzeba wziąć pod uwagę, że na mrozie baterie szybko tracą pojemność i trzeba być przygotowanym na ich wymianę. Zapasowy komplet trzeba jednak trzymać w cieple, np. w wewnętrznej kieszeni, podobnie jak telefon komórkowy, który także nie lubi mrozu.

Inne podstawowe sprzęty, jakie w sytuacjach nie tylko off-roadowych powinny znajdować się na pokładzie terenówki to: taśmy i liny w kilku długościach oraz stosowne szekle pasujące do punktów holowniczych. Jeśli będziemy mieć do czynienia z osobami nieobeznanymi ze specyfiką takich działań, musimy najpierw je zapoznać z systemem komunikacji i procedurą. Pozwoli to uniknąć uszkodzeń sprzętu, o co bardzo łatwo w warunkach niskiej przyczepności.

Niezbędna jest też łopata, którą warto uzupełnić o lekką, ale wydajną w świeżym śniegu szuflę. Może się to wydawać przesadą, ale znacznie lepiej odkopywać się łopatą niż rękami. Szybko się o tym przekonamy, jeśli zbytnio zaufamy możliwościom swoim i auta 4×4. Lepiej, by była to zimowa przygoda a nie nauczka. Ξ

autor: Michał Pierewicz, zdjęcia: archiwum

...a może to też Cię zainteresuje:

Hyundai Kona Hybrid
Hyundai Kona Hybrid

Hybrydowa Kona Hyundai poinformował o wprowadzeniu do oferty Kony z napędem hybrydowym. Trochę to dziwne, bo debiut tego pierwszego subkompaktowego

Czytaj dalej >>
Show-car z charakterem

Nissan Patrol to doskonała baza do budowy „wyprawówki”. Napęd, solidna konstrukcja kuszą swoim wykonaniem i dlatego ilość zmodyfikowanych Patroli jest

Czytaj dalej >>