Koreański koncern SsangYong ma niezwykle praktyczne podejście do konstruowania samochodów. Na jednym podwoziu konstruuje nawet kilka modeli pojazdów. Przy czym, nie mówimy tu o modyfikowalnej płycie podłogowej. Zwykle składają się one z elementów, ostatecznie czyniąc każde auto inną konstrukcją. W przypadku Rextona rama w znacznym stopniu jest wspólna z Musso. Oba pojazdy odróżnia od siebie jedynie tylna część nadwozia. Zatem SUV jest stworzony na bazie pickupa. Jak przystało na luksusowego SUV-a również tylną oś zaopatrzono w niezależne zawieszenie. Tu dodać należy, że to oczywiste w tym segmencie pojazdów.
SsangYong Rexton IV – Górna półka. O samochodzie przeczytasz też w Magazynie OFF-ROAD PL nr 1-2 2023 (248)!
Ostatnio, przy okazji rozmowy o transporcie niepublicznym, dowiedziałem się, że są osoby, zamawiające przewozy jedynie w sieci taksówkowej z drogimi limuzynami. Nigdy nie korzystają z tanich sieci, na tzw. aplikację. Nie baczą na dłuższy czas oczekiwania na przyjazd okazałego pojazdu. Owe limuzyny prowadzone są przez konsjerżów w białych koszulach i garniturach. Ta informacja, jest kolejną, utwierdzającą mnie w przekonaniu, że świat jest piękny. Jego urok polega na różnorodności. Każdy z nas bliźnich wyznaje inne wartości i uznaje prymat innych zjawisk. Podobnie rzecz ma się na rynku motoryzacyjnym. W segmencie dużych SUV-ow różnorodność prezentuje się wyjątkowo dobitnie. Ciekawym przykładem jest SsangYong Rexton.
Z całą pewnością produkt w przypadku, którego nie płacimy za marko-prestiż i konsjerża w stroju galowym. Obok niego znajdują się pojazdy z rożnych powodów uznawane za prestiżowe. Choć znajdą się oponenci, w mojej opinii te auta nie bardzo różnią się od siebie. W szczególności niewiele jest dysproporcji pod względem funkcjonalno-technicznym. Choć to truizm, sądzę, że jedyna różnica to marka i oczywiście cena. SsangYong Rexton to z całą pewnością produkt w przypadku, którego nie płacimy za marko-prestiż i konsjerża w stroju galowym.
Start do wielkiej przygody: AKADEMIA 4×4 – zamów teraz!
SsangYong Rexton IV – Pierwsze wrażenie
Stylistyka nadwozia SsangYonga jest niezwykle współczesna. Wydaje się być bardziej ekstrawagancka niż koncepcje estetyczne innych modeli w tym segmencie. Uwagę skupia na sobie ogromny grill. Zrezygnowano z nieco konserwatywnego wyglądu Rextona z 2018 roku. SsangYong przez całe lata wydawał się schlebiać gustom dalekowschodnich i wschodnich nabywców. Facelifting sprawił cuda. Design aktualnego modelu to rewolucyjna zmiana, która może i powinna zachwycić w Europie. Być może wymagający, ale jednak pragmatyczny, rynek amerykański również odkryje zalety i urok nowego Rextona.
Nadwozie
Przekornie zacznijmy od tyłu Rextona. Po otwarciu klapy rozpościera się ogromna przestrzeń bagażowa. Po złożeniu siedzeń niemal 2 tys. litrów. Zrezygnowałbym z kilku litrów dla poprawienia kąta zjazdu. Linię boczną urozmaicają charakterystyczne łukowate przetłoczenia błotników, odziedziczone z wersji G4 z 2018 roku. Niewątpliwie ten charakterystyczny element wyróżnia Rextona odrobiną fantazji na tle konkurencji. Tylna klapa pozostała bez zmian. Dokonano całkowitej przebudowy zderzaka tylnego. Ponieważ konstrukcyjnie sięga dolnej linii świateł zespolonych, zmodyfikowano także i je. Stały się smuklejsze nadając lekkości tyłowi. W ich wnętrzach znalazł się popularny ostatnio motyw graficzny, lustrzane poziome „L”. Niektórzy twierdzą, że to młot Thora, ale to raczej …butki zmęczonego krasnala. Flagowy SUV SsangYonga, zyskał po mistrzowsku zaprojektowany przód. Jego linia została poprowadzona odważnie, rezygnując z dotychczasowego zachowawczego stylu. Zaryzykowałbym stwierdzenie, że Rexton był inspiracją dla Forda Explorera po najnowszym liftingu.
Opadająca pionowo linia zderzaka przedniego i grilla tworzy wspólną płaszczyznę. Optycznie masywności przodowi Rextona dodaje czarny panel na dole zderzaka. Został przedzielony poziomo zuchwałym graniastym panelem. Bardzo szeroki ośmiokątny wlot powietrza, został wypełniony kratownicą w kształcie poziomych rombów. Moje pierwsze skojarzenie wiąże się z łuskami karpia. Ów motyw dekoracyjny powtarza się również wewnątrz pojazdu. Na skrajnych bokach zderzaka umieszczono wydatne atrapy wlotów powietrza, w których znajdują się światła przeciwmgielne. Ponad nimi pociągłe poziome światła zespolone. W ich wnętrzu potrójne soczewki ledowych reflektorów. Jak w wielu pojazdach zmian faceliftingowych dokonano wyłącznie elementów z tworzyw sztucznych. Mimo to oblicze SsangYong Rexton IV uległo niesamowitej metamorfozie. Niewielkim nakładem nieco nudne nadwozie modelu z 2018, uzyskało niezwykle nowoczesny wygląd.
Zamów prenumeratę Magazynu OFF-ROAD PL!
Wnętrze
Pierwsze wrażenie jest bardzo pozytywne. Duże i przestronne wnętrze. Materiały najwyższej jakości. Prawdziwa skora na fotelach, kierownicy i desce rozdzielczej. Choć dostępne są wersje tapicerki bardziej ekstrawaganckie czyli brązowa i beżowa. Testowy egzemplarz był utrzymany w kolorze czarnym. Mocno zachowawczym czyli taki który w naszym kraju będzie najczęściej wybierany. Cóż, to inaczej niż na południu Europy postrzegana elegancja. Trzeba jednak przyznać, że wnętrze jest bardzo starannie wykonane. Fotele zarówno przednie jak i tylne zaimportowano z klasy premium i to tej wykonywanej ręcznie. Zarówno z przodu jak i z tyłu projektanci zapewnili bardzo dużo miejsca nawet dla koszykarzy. Przy okazji należy wspomnieć że Rexton dostępny jest w wersji 5i 7-osobowej. Trzeci rząd jest raczej dla dżokejów. Deska rozdzielcza i panele boczne pokryte skorą, jednak w sposób finezyjnie wyważony.
Wspomniany przy grillu przednim wzór rombów, pojawia się w postaci przeszyć na desce rozdzielczej. Ten sam motyw zastosowano w panelach bocznych i siedzeniach, zdobiąc nim tylko wąskie fragmenty. Umiarkowanie w detalach ozdobnych jest również sztuką, która w wypadku Rextona jest na wysokim poziomie. Pomimo tych drobnych uwag w środku Rextona jest bardzo przyzwoicie. Pojazd komunikuje się z kierowcą za pomocą dwóch wyświetlaczy LCD. Jeden z nich, przed kierowcą, zastępuje klasyczne wskaźniki drugi 9-calowy został umieszczony centralnie. Z punktu widzenia ergonomii – podręcznikowo poprawna deska rozdzielcza. Wszystkie najczęściej używane przełączniki są w zasięgu ręki.
Zmiana biegów, a właściwie ich załączenie bo to automat, odbywa się elektronicznie z pomocą joysticka. Napęd na cztery koła oraz reduktor również uruchamiany jest elektronicznie – tym razem pokrętłem. Wnętrze kryje całe mnóstwo rozwiązań służących do przechowywania rożnych przedmiotów. Drobne przedmioty można umieścić w konsoli środkowej, podłokietniku. Znalazło się miejsce na smartfona zaopatrzone w ładowarkę bezprzewodową. Bardzo przyjemne wnętrze „dba” o bezpieczeństwo podróżujących, skrywając dziewięć kurtyn i poduszek powietrznych.
Wyprawowy Hilux – Adventure Starts Here
SsangYong Rexton IV – Konstrukcja zawieszenie i napęd
Podstawą konstrukcji Rextona jest niezależna rama, na której zainstalowane jest nadwozie. Zgodnie z informacjami producenta, połączenie obu największych elementów zostało zrealizowane w innowacyjny sposób. Dzięki temu udało się ograniczyć drobne wibracje w kabinie. Nasze obserwacje, zgodne są z relacją wytwórcy. Rama nadal jest powszechnym zjawiskiem w dużych SUV-ach. Rexton dzieli ją z niewielkimi modyfikacjami z Musso. Niezależne przednie zawieszenie to podwójne poprzeczne wahacze, sprężyny śrubowe z amortyzacją. W trakcie jazdy sprawia wrażenie sztywnego, jednak działa precyzyjnie. Z tyłu zawieszenie również jest niezależne. Jego konstrukcja jest dość zaawansowana niczym w limuzynach. Za ruch każdego z tylnych kół odpowiadają cztery elementy poruszające się w rożnych płaszczyznach. Sprężyny w trakcie jazdy sprawiają wrażenie progresywnych. Wszystko mocno spina sztywny system stabilizacji. Pod klapą silnika swoją siedzibę ma 2,2-litrowy czterocylindrowy diesel. Zastosowano turbosprężarkę ze zmienną geometrią, a rozrząd napędzany jest łańcuchem.
Motor spełnia normę emisji spalin EURO 6. Zainstalowano go wzdłużnie zgodnie ze standardem stosowanym w pojazdach napędzanych na tylną oś. Moc stopniowana jest za pomocą 8-biegowej automatycznej skrzyni biegów. Obsługa skrzyni biegów odbywa się za pomocy manetki, połączonej elektronicznie z zespołem sterującym. Za pomocą przycisku Drive Mode można wybrać jeden z trzech trybów jazdy. Na szczęście reduktor i załączanie napędu 4×4, pomimo że pokrętłem, pozwoli kierowcy samodzielnie decydować o sposobie jazdy w terenie. Zespól napędowy dostarcza sporo mocy i sprawia frajdę w terenie.
Niezależne zawieszenie zapewnia komfort zarówno na mniejszych nierównościach jak i poważniejszych przeszkodach. Jazda z większą prędkością po nierównej nawierzchni dróg gruntowych jest żywiołem Rextona. Mimo to we wnętrzu jest cicho i nie odczuwa się wibracji. Konstrukcja zawieszenia redukuje boczne przechyły nadwozia. Na nierównych i szybkich podjazdach nie pojawia się kangurowanie i utrata przyczepności. Układ kierowniczy jest precyzyjny i doskonale reaguje na intencje kierowcy. SsangYong Rexton daje radę w terenie.
Bezpieczeństwo
Rozliczne rozbudowane systemy bezpieczeństwa i wspomagania kierowców, podobnie jak pojazdach z segmentu dużych SUV-ow, są również udziałem Rextona. Zainstalowano ich tak wiele, że samo spojrzenie na ich skróty literowe może być dla czytelnika męczące. Warto wspomnieć jedynie o systemie ostrzegania przed kolizją i niezamierzoną zmianą pasa ruchu, oraz autonomicznym systemie hamowania awaryjnego. Nad wszystkim panuje inteligentna elektronika wspierana zewnętrznymi kamerami umieszczonymi niemal wszędzie. Ciekawym efektem dodatkowych elektronicznych oczu kierowcy, jest symulowany widok pojazdu z lotu ptaka, prezentowany na środkowym dispalyu. W trosce o kierowcę i pasażerów producent zainstalował dziewięć kurtyn i poduszek powietrznych. Tego typu ochrona dotyczy tylko pierwszych dwóch rzędów siedzeń. Trzeci rozkładany z bagażnika, podobnie jak w innych modelach, przeznaczony jest do bezwypadkowej jazdy.
Podwójny Smok!
Nacieszmy się na zapas nazwą SsangYong, która w dość zawiłym tłumaczeniu, brzmi Podwojny Smok. Po sprzedaży znacznej części akcji koncernu firmie KG Mobility może zostać zmieniona. Byłby to zapewne racjonalny krok. Krótkie nazwy, najlepiej cztero-, pięcioliterowe, są łatwiejsze do zapamiętania dla większości ludzi. Ponieważ jestem Krakusem to mam specjalny sentyment do smoków, szczególnie podwójnych. Wracając do SsangYong Rexton IV, ten model to bardzo udany facelifting. Pojazd odmłodniał o jakieś 20 lat. Jego sylwetka nie straci świeżości zapewne jeszcze kilka lat. Choć nowy właściciel marki zapewne w najbliższych latach dokona wymiany modeli. Byle nie zepsuł dobrego. Wewnątrz luksus wykonany z bardzo dobrej jakości materiałów. Dekoracyjność na poziomie doskonale wyważonym. Komfort jazdy porównywalny z dwukrotnie droższymi konkurentami. Dobrze radzi sobie w terenie, nawet ze standardowymi oponami. To doskonała propozycja dla tych, którzy na pytanie o rezygnację z prestiżu marki, odpowiedzą twierdząco.