W imprezie wzięło udział jakieś 25 aut z czego jedno nie wyjechało z bazy. Po dwóch godzinach odpalania samochodów w 27 stopniowym mrozie jedna załoga sie poddała – auto odpaliliśmy drugiego dnia po nocnym ładowaniu baterii i nagrzewaniu komory silnika 4 farelkami i dwoma suszarkami do włosów.Ogólnie była to ekstermalna impreza – zamarzało wszystko i wszędzie. Mieliśmy wcześniej przygotowany paintball – po drugiej serii zamarły markery.
Galeria zdjęć z imprezy
{gallery}winterczeladz{/gallery}
autor: Tomasz Staniszewski