Wariacja. Citroën Cactus M

O nowej odsłonie Cactusa spekulowano już od jakiegoś czasu. W końcu francuski producent uchylił rąbka tajemnicy i zaprezentował przygotowaną specjalnie na Międzynarodowe Targi Samochodowe we Frankfurcie outdoorową wersję samochodu. Inspiracją do stworzenia tego pojazdu koncepcyjnego był model Méhari produkowany w latach 50., 60. i 70. ubiegłego wieku.


Już seryjna wersja Cactusa budzi zainteresowanie, zwłaszcza płci pięknej. Ten samochód po prostu ma w sobie coś urzekającego. Francuscy projektanci poszli jednak o krok dalej, puścili wodze fantazji i stworzyli iście wakacyjny samochód. Na uwagę zasługują zastosowane we wnętrzu materiały – wszystkie powierzchnie można umyć wodą z węża ogrodowego. Dodatkowo w wakacyjnym Cactusie znajdują się kanały umożliwiające odprowadzanie wody. Aby pojazd był jeszcze bardziej „przyjazny”, przy tylnym błotniku umieszczono specjalne otwory, które mają ułatwić zajęcia miejsca w drugim rzędzie siedzeń. W kabinie jest nader kolorowo – siedzenia pokryte są przypominającym piankę, czerwono-białym, wzorzystym materiałem. W oczy rzuca się również spory wyświetlacz multimedialny. Na obramowaniu przedniej i tylnej szyby miejsce znalazły specjalne zaczepy, które umożliwiają zamocowanie deski surfingowej.
Zgodnie z zapewnieniami producenta Citroën Cactus M ma całkiem nieźle radzić sobie w terenie, pomimo braku napędu 4×4, co ma zapewnić system Grip Control z czterema ustawieniami: normal, all-terrain, snow oraz sand.
Niezależnie od tego, czy wakacyjny Cactus kiedykolwiek pojawi się w produkcji, trzeba stwierdzić, że to ciekawa propozycja na tle czasami nudnej konkurencji.

...a może to też Cię zainteresuje: