Wyprawówka
Wszystko zaczęło się w 2013 roku od obejrzenia filmu na portalu Youtube. Ów film pokazywał, jak pewien kierowca jechał samochodem po drodze, po której normalnie nie dałoby się przejechać. Normalnie, czyli za kierownicą auta osobowego. To właśnie wtedy zapadła decyzja o kupnie terenówki!
Ponieważ od lat cała rodzina jeździła japończykami, wybór padł na Land Cruisera 120. Wystarczyło 7 miesięcy, by znalazł się egzemplarz bez sztukowanej ramy i z rzeczywistym, udokumentowanym przebiegiem. Do tego doszły jeszcze miłe dodatki, w tym: skórzana tapicerka i pneumatyczne zawieszenie.,
Już w 2014 roku wraz z żoną zdecydowaliśmy się na pierwszy wyjazd – kierunek Rumunia. Nieśmiało zapuściliśmy się w góry Maramuresz, w których okazało się, że moja superterenówka wymaga kilku modyfikacji.
Podstawowe założenie: modyfikacja musi być odwracalna, a jej wprowadzenie nie może znacząco wpływać na możliwość codziennej eksploatacji.
Modyfikacje
Pierwszym etapem była wymiana opon na BFGoodrich A/T K2 w rozmiarze 265/70/17. Ogumienie było trochę większe od fabrycznego (265/65/17), ale nie na tyle, by wpływało na jazdę. Kolejna modyfikacja polegała na montażu aluminiowej osłony pod silnikiem, skrzynią biegów i reduktorem (oryginalna osłona została w górach Maramuresz).
Następny wyjazd odbył się w 2015 roku, ponownie do Rumunii, gdzie spotkaliśmy grupę podróżników z Polski. Była to świetna okazja, by podejrzeć, jak inni zmodyfikowali swoje terenówki, a przede wszystkim poruszyć temat zabudowy wyprawowej i bagażnika dachowego.
Zabudowa
Obejrzałem wiele filmów i zdjęć z zabudowami, by znaleźć tę właściwą. Ostatecznie zdecydowałem się na konstrukcję, którą można łatwo zdemontować i zmodyfikować. Zabudowa została wykonana z wodoodpornej, 10-milimetrowej sklejki i podzielona na 4 segmenty: bagażnik – segment 1. i 2. (skręcane segmenty z szufladami, ich montaż wymaga jedynie wyjęcia trzeciego rzędu foteli i przymocowania zabudowy do mocowania przeznaczonego na fotele) oraz segment 3. i 4. (można go montować osobno lub razem, montaż jednego elementu pozwala na pozostawienie jednego fotela w drugim rzędzie, dzięki czemu w samochodzie mogą podróżować trzy osoby, bez możliwości spania). W segmencie 3. mieści się lodówka kompresorowa i skrzynia. Segment 4. tworzą natomiast dwie skrzynie.
Zabudowę pokryto wykładziną i zamontowano w niej uchwyty do mocowania bagażu oraz zamki do szuflad i kufrów.
Kolejne wyjazdy odbyły się już w grupach zorganizowanych (Polska, Rumunia, Bułgaria, Albania, Serbia, Bośnia i Hercegowina oraz Czarnogóra). Zdobyte wtedy doświadczenia skutkowały dalszymi modyfikacjami.
Wyciągarka w zderzaku
Z biegiem czasu zauważyłem, że w niektórych sytuacjach w terenie niezbędnym akcesorium jest wyciągarka. Na płycie przeznaczonej do LC120 zamontowałem model Escape EVO o uciągu 12 000 lbs i z liną syntetyczną. Urządzenie zostało wkomponowane tak, by nie wychodziło poza obrys fabrycznego zderzaka. W otworze zderzaka została zamontowana prowadnica ślizgowa.
Słyszałem, że w Austrii i Niemczech za wystającą wyciągarkę czy metalowe zderzaki można stracić dowód rejestracyjny. Dlatego też, pomimo kilkukrotnego wyrwania przedniego i tylnego zderzaka, nie zdecydowałem się na montaż elementów metalowych. W planach był przecież wypad w Alpy!
Zawieszenie
Sporo zmieniłem również w obszarze zawieszenia. Pneumatyka to fajna sprawa, ale niezbyt istotna w terenie. Powykrzywiane osłony silnika pokazały, że toyotę trzeba nieco podnieść. Okazało się, że 2-calowy lift nie wpłynie na elementy przenoszące napęd i ograniczy się jedynie do wymiany sprężyn i amortyzatorów. Mój wybór padł na firmę EFS, która oferowała 3 lata lub 100 000 km gwarancji. 2-calowy lift, z uwzględnieniem dociążenia przodu o 50 kg i tyłu o 100 kg, okazał się dobrym wyborem. Takie podwyższenie nie rzuca się bowiem zbytnio w oczy, więc na zachodzie Europy mój land cruiser nie będzie stwarzał problemów w kontakcie ze zbyt dociekliwymi służbami.
Wygody
Każdy wyjazd obfitował w nowe pomysły w dziedzinie wyposażenia auta. Największym wyzwaniem okazało się mycie. Każdy miał własny koncept, jak rozwiązać tę kwestię – butelki PET przy silniku, czarny worek na dachu czy kąpiel w strumieniu. W końcu w myśl powiedzenia Polak potrafi skonstruowałem urządzenie bazujące na 70-litrowym zbiorniku przeznaczonym do kamperów oraz niezależnym ogrzewaniu. W aluminiowej konstrukcji zamocowałem zasilane olejem napędowym Webasto o mocy 3 kW, zbiornik wody oraz 10-litrowy bak łodziowy. W instalacji użyłem też pompy zasysającej służącej do pobierania wody np. ze strumienia (wysokość podnoszenia – 3 m, wydajność – 30 l/min, sterowanie zamontowane w konstrukcji). Nagrzanie 70 l wody do temperatury 37 stopni Celsjusza trwa ok. 3-4 min. Cały mechanizm jest przypinany psami i transportowany na bagażniku dachowym.
Ochrona
Podczas każdego wypadu w teren zdarzają się odcinki z wystającymi konarami drzew i krzewami. Kilkukrotne pokonanie takiej przeszkody poskutkowało uszkodzeniem lakieru – w kilku miejscach zaczął pokazywać się już podkład. Postanowiłem więc odpowiednio pomalować toyotę. Mój wybór padł na powłokę ochronną Raptor – w tym przypadku stosunek ceny do trwałości wydawał się bardzo korzystny. Sporym wyzwaniem było jednak dobranie odpowiedniego koloru. Niestety odcienie ze wzornika RAL zupełnie inaczej wyglądały na samochodzie (kolory były o wiele jaśniejsze). Ostatecznie zdecydowałem się na army green. Przy okazji czarnym Raptorem pokryłem także bagażnik, stopień i chlapacze.
Pozostałe modernizacje miały na celu podniesienie komfortu i obejmowały montaż snorkela, stolika na tylnych drzwiach oraz klinów do poziomowania samochodu itp. Zapewne kolejne wyjazdy pokażą kierunek dalszych zmian.
Na koniec
Nie dla mnie są „bajery” w postaci 10-calowego liftu czy opony MT w rozmiarze 35 cali. Zmiany, jakie wprowadziłem, miały poprawiać właściwości trakcyjne w terenie, komfort biwakowania oraz możliwość radzenia sobie w trudnych sytuacjach. Nie chciałem jednak, by w jakikolwiek sposób mnie ograniczały i nie pozwalały na podróże do niektórych zakątków świata. Wszelkim modyfikacjom mówię tak, ale przypominam, że zawsze należy zachować zdrowy rozsądek.
WYPRAWOWY LC120 – dane techniczno-eksploatacyjne
Silnik
3.0: wysokoprężny, turbodoładowany, 4-rzędowy, rozrząd – 16-zaworowy, bezpośredni wtrysk paliwa, pojemność skokowa – 2 982 cm³, moc maksymalna – 127 kW (173 KM) przy 3 400 obr./min, maksymalny moment obrotowy – 409 Nm przy 1 800 obr./min
Koła
opony o rozmiarze 265/65 R17
Zawieszenie
przód – niezależne, tył – zależne
Wymiary i masy
długość x szerokość x wysokość – 4 810 x 1 790 x 1 890 mm, rozstaw osi – 2 790 mm, pojemność bagażnika – 620-1 934 dm³
Osiągi
prędkość maksymalna – 175 km/h, średnie zużycie paliwa – 12 l/100km
autor: Sylwester Trzpil, zdjęcia: autor, Sebastian Tuszyński