Co mają wspólnego Amerykanie, Kanadyjczycy i Chińczycy? O wielu rzeczach pewnie nie wiem, ale jedno nie ulega wątpliwości: Audi SQ5 3.0 TFSI. Tę wersję Q5 Audi przedstawił na Detroit Auto Show. O ile dla Europy przewidziano ekonomiczną kompletację SQ5 TDI z sześciocylindrowym 3.0 TDI, o tyle nabywcy z obydwu Ameryk, Ukrainy, Rosji, Chin, Japonii, Korei Południowej, Singapuru będą mieli przyjemność zdecydować się na benzynową SQ5. Nie ma co wnikać w marketingowe decyzje Audi, lepiej przyjrzeć się technicznej stronie produktu.
Wyróżnikiem SQ5 V6 3.0 TFSI jest znana już jednostka trzylitrowa z mechanicznym doładowaniem. Dwutłokowa sprężarka rotacyjna umieszczona została w rozwidleniu rzędów cylindrów już za przepustnicą. Napędzana jest od wału korbowego tradycyjnie paskiem wielorowkowym i może wytworzyć ciśnienie maksymalne 0,8 bara. Za sprężarką znajdują się dwie chłodnice powietrza. Tak skomponowana jednostka została wystrojona na moc ponad 350 KM, które dostępne są przy prędkości wału korbowego od 6 tys. obr/min. Maksymalny moment obrotowy wynosi 470 Nm przy 4,0-4,5 tys. obr/min. W porównaniu z dieslem SQ5, benzyna jest więc ciut mocniejsza i wyraźnie słabsza, przy czym w dieslu parametry mocy i momentu występują przy znacznie niższych obrotach. Pomimo to osiągi samochodów są porównywalne: podstawowy parametr dynamiki jakim jest czas rozpędzania 0-100 km, w przypadku SQ5 TDI (313 KM) wynosi 5,1 s, a w przypadku SQ5 TFSI (354 KM) – 5,3 s. Można przy tym podejrzewać, że wrażenia z jazdy wysokoobrotową benzyną będą ciekawsze niż „ropniokiem”. Tym bardziej, że w obydwu przypadkach układ rozdziału napędu i podwozie wyglądają niemal identycznie. Z dwusprzęgłowego tiptronika napęd wędruje do niesymetrycznego mechanizmu różnicowego Torsen. 60 proc. momentu przekazywane jest w normalnych warunkach na koła tylne, 40 proc. na przednie, do tego dochodzi modulacja napędu przez hamulce.
W porównaniu z „normalnymi” Q5, zawieszenie SQ5 jest niższe o 30 mm i zdecydowanie sztywniejsze. Elektromechaniczna przekładnia kierownicza może być uzupełniona układem dynamicznym, opcjonalnie też można wybrać Audi Driver Select. To wszystko rozwiązania już znane, podobnie jak system informacyjny MMI Navigation plus, telefon z bluetooth i łącznością z siecią WWW, światła ksenonowe z diodowymi do jazdy dziennej oraz 20-calowe koła ze sportowym ogumieniem 255/45 R20 (w opcji 21-calowe).
Wnętrze standardowo utrzymane jest w czerni (skóra + alcantara) z opcją czterech innych kolorów skórzanej tapicerki. Można całość uzupełnić sportowo szczotkowanym aluminium bądź włóknem węglowym, czy bardziej elegancko – lakierami fortepianowymi czy dębowym drewnem.
Wsiadając do benzynowego SQ5 z pewnością nie będzie mowy o nudzie. Na polskim rynku jednak, podobnie jak większej części Europy trzeba będzie zadowolić się SQ5 TDI.
Autor: Tomasz Konik Foto: Audi