Ta podroż zaczęła się dość pechowo. Wyjechałem motocyklem na początku czerwca, ale dojechałem jedynie do Kijowa. Dopiero co remontowany silnik nie wytrzymał napięcia i trzeba było wracać. Więc wyruszyłem ponownie na początku lipca. Tym razem samochodem z Iwoną i jeszcze trzema kompanami.
Więcej przeczytasz w numerze styczniowym 2014 OFF-ROAD PL Magazyn 4×4