OFF-ROAD PL MAGAZYN 4x4 | CHALLENGE&INDEPENDENCE
Search
Logo OFF-ROAD.PL magazyn 4x4

Najszybszy debiut i historyczne wyniki dla ORLEN Team!

Motocyklista ORLEN Team, Kuba Przygoński zajął szóste miejsce w 36. edycji rajdu Dakar. To najlepszy wynik w historii startów Polaków w tej kategorii. Samochodowa załoga – Marek Dąbrowski i Jacek Czachor – zajęła świetną siódmą pozycję i wygrała klasyfikację debiutantów. Na bardzo dobrym trzynastym miejscu zakończyli również Adam Małysz i Rafał Marton – o dwie lokaty wyżej niż ich życiowy wynik!

Kuba Przygoński polepszył o dwa miejsca swój dotychczas najlepszy rezultat z 2010 roku.

 

– Jestem niesamowicie szczęśliwy, to był świetny rajd. Ustanowiłem kolejne najlepsze w historii Polaków miejsce wśród motocyklistów. Za rok chcę tu ponownie być i wskoczyć jeszcze kilka pozycji wyżej. To były wyjątkowo trudne zawody, nie wiem czy nie najcięższe w jakich startowałem. Od samego początku organizator zadbał o to by nie było łatwo. Już na odcinkach w Argentynie mnóstwo motocyklistów poległo na nawigacji, późniejsze etapy za to były długie i bardzo wymagające fizycznie. Do tego pojechaliśmy dwa maratony, gdzie trzeba było odpowiednio eksploatować maszynę, aby przetrwała dwa dni z rzędu bez serwisu – powiedział Kuba Przygoński – Bardzo dziękuję firmie PKN ORLEN, która mnie wspiera i nigdy nie zwątpiła, że polski zespół w tym rajdzie jeszcze pokaże na co go stać. Jestem również bardzo wdzięczny mojej rodzinie, która nieustannie mi pomaga w dążeniach do realizacji celów oraz całemu zespołowi, który codziennie pracował na nasz wspólny sukces – dodał.

 

Po raz czwarty w najtrudniejszym maratonie rajdowym świata triumfował Marc Coma. Drugi był Jordi Viladoms, a podium uzupełnił Olivier Pain.

 

W kategorii samochodów nikt nie oczekiwał aż tak fantastycznych rezultatów zarówno po debiutujących Dąbrowskim i Czachorze, jak i startującym w rajdzie dopiero po raz trzeci Adamie Małyszu pilotowanym przez Rafała Martona. Oba zespoły ORLEN Team zaczęły jednak regularnie zajmować miejsca w pierwszej dziesiątce i szybko pięły się w klasyfikacji generalnej rajdu.

 

Dąbrowski z Czachorem, którzy walczyli nie tylko o siódmą pozycję w generalce rajdu, ale również o drugie miejsce w klasyfikacji aut benzynowych, musieli do końca kontrolować swojego konkurenta – Christiana Lavieille. Dzisiaj Francuz wyjeżdżał na trasę przed Polakami, a przedzielały ich wzbijające tumany kurzu ciężarówki. W takich warunkach kierowca Havala miał ogromną szansę nadrobić stratę. Załoga ORLEN Team pojechała jednak znakomicie, odnotowała szesnasty etapowy czas i obroniła się przed atakiem.

 

– Niewątpliwie wykorzystaliśmy swoje doświadczenie jakie nabyliśmy podczas wielu sezonów startów motocyklowych. To była ciężka przeprawa pod każdym względem, ale Jacek nawigował perfekcyjnie i wszystko dobrze się ułożyło. Były też ciężkie momenty, w szczególności wyzwaniem okazały się dla nas wysokogórskie partie. Udało się i jesteśmy na mecie. Ten wynik to wielka radość i jednocześnie rezultat jakiego się nie spodziewaliśmy przesiadając się do samochodu – mówił Marek Dąbrowski. – Nasz sponsor, PKN ORLEN, wspierał nas przez wszystkie lata, kiedy startowaliśmy na motocyklach, a teraz dał nam szansę pokazania na co nas stać w aucie, za co jesteśmy mu bardzo wdzięczni.

 

– Dzisiaj mieliśmy trzy ciężarówki przed nami i świadomość, że konkurent, który wystartował na OS przed nimi ma bardzo niewielką stratę do nadrobienia. Z początku ciężkie pojazdy jechały szybko, ale zwolniły, kiedy trasa zrobiła się kręta. Daliśmy sygnał do zjazdu i dwie z nich ustąpiły nam drogę. Doszliśmy trzecią z nich, ale tam już się mniej kurzyło. Później trochę mniej efektywnie działał nam hamulec, ale postanowiliśmy cisnąć do mety. Trochę nosiło samochodem przy zwalnianiu, ale udało się obronić pozycję i wyszło z tego rewelacyjne siódme miejsce. Cały rajd przejechaliśmy bardzo płynnie. Jesteśmy zadowoleni zarówno z Marka jazdy jak i mojej nawigacji. Codziennie przyświecała nam zasada znana z motocykli – kiedy nie widzimy, co jest dalej na drodze, nie jedziemy. Myślę, że to jest kluczowe i w ten sposób dowieźliśmy Hiluxa całego do mety robiąc dobry wynik. Jestem bardzo wdzięczny wszystkim tym, którzy umożliwili nam start samochodem i chcemy dalej rozwijać się w tej kategorii – uzupełnił Jacek Czachor

 

Na trzy etapy przed końcem rajdu Małysz i Marton zajmowali dziewiąta pozycję! Niestety na kolejnym etapie walczyli z awariami.

 

– Bardzo się cieszymy, że jesteśmy na mecie z tak fantastycznym wynikiem. Nie możemy ukrywać jednak, że mieliśmy apetyt na lepsze miejsce, które niestety przekreśliły przygody na dziesiątym etapie. Gdybyśmy mieli wszystkie części zapasowe, to pewnie byśmy stracili maksymalnie godzinę na naprawę urwanego koła. Sami wszystko rozebraliśmy, ale musieliśmy czekać na samochód serwisowy, który jechał na szarym końcu, gdyż wcześniej połamał amortyzatory. Gdy udało się wyeliminować awarię, niewiele później zaczęły nam się palić hamulce. Znów trzeba było wszystko wymieniać, włącznie z przewodami i pojechaliśmy dalej. Najważniejsze, że wróciliśmy do walki. I to właśnie najbardziej cieszy, taki jest Dakar i z pewnością możemy powiedzieć, że to był na pewno dobry dla nas rajd. A jak mawiają górale „co się odwlecze to nie uciecze” – powiedział Adam Małysz.

 

W rajdzie zwyciężył Nani Roma, który jako trzeci w historii po Hubercie Auriolu i Stephanie Peterhanselu skompletował zwycięstwo w Dakarze zarówno, na motocyklu, jak i w samochodzie. Katalończyk w wynikach generalnych prześcignął Stephane Peterhansela o 5’38, podium uzupełnił Nasser al-Attiyah, 56’52 za liderem.

 

Dziś jest wielkie święto polskiego motorsportu. W pierwszej dziesiątce rajdu Dakar zakończyło rywalizację aż 7 Polaków: motocyklista – Kuba Przygoński, trzech kierowców samochodów – Marek Dąbrowski, Krzysztof Hołowczyc i Martin Kaczmarski, pilot samochodowy – Jacek Czachor, kierowca quada – Rafał Sonik oraz mechanik ciężarówki – Darek Rodewald. Znakomity wynik rodaków uzupełniony został o trzynastą pozycję Adama Małysza i Rafała Martona.

 

MOTOCYKLE

Nieoficjalna klasyfikacja generalna 36. rajdu Dakar

 

1. Marc Coma (E) KTM 450 Rally 54:50.53

2. Jordi Viladoms (E) KTM 450 Rally +1:52.27

3. Olivier Pain (F) Yamaha YZF 450 +2:00.03

4. Cyril Despres (F) Yamaha YZF 450 +2:05.38

5. Hélder Rodrigues (P) Honda CRF 450 Rally +2:11.09

6. Kuba Przygoński (PL) KTM 450 Rally +2:31.46

7. Joan Barreda (E) Honda CRF 450 Rally +2:54.01

8. Daniel Gouët (RCH) Honda CRF 450 +3:10.34

9. Stefan Svitko (SK) KTM 450 Rally +3:50.10

10. David Casteu (F) KTM 450 Rally +3:58.09

 

 

SAMOCHODY

Nieoficjalna klasyfikacja generalna 36. rajdu Dakar

 

1. Nani Roma/Michel Perin (E/F) Mini All4 Racing 50:44.58

2. Stéphane Peterhansel/Jean-Paul Cottret (F) Mini All4 Racing +5.38

3. Nasser al-Attiyah/Lucas Cruz (Q/E) Mini All4 Racing +56.52

4. Giniel de Villiers/Dirk von Zitzewitz (ZA/D) Toyota Hilux +1:19.07

5. Orlando Terranova/Paulo Fiuza (RA/P) Mini All4 Racing +1:27.44

6. Krzysztof Hołowczyc/Konstantin Żilcow (PL/RUS) Mini All4 Racing +3:55.42

7. Marek Dąbrowski/Jacek Czachor (PL) Toyota Hilux +5:34.25

8. Christian Lavieille/Jean-Pierre Garcin (F) Haval H8 +5:35.50

9. Martin Kaczmarski/Filipe Palmeiro (PL/P) Mini All4 Racing +6:58.12

10. Władimir Wasiliew/Witalij Jewtekow (RUS/UA) Mini All4 Racing +6:59.34

13. Adam Małysz/Rafał Marton (PL) Toyota Hilux +9:58.31

...a może to też Cię zainteresuje: