OFF-ROAD PL MAGAZYN 4x4 | CHALLENGE&INDEPENDENCE
Search
Logo OFF-ROAD.PL magazyn 4x4

Afryka – zrób to sam

Do Afryki samochodem? Świetnie, czemu nie. Tylko musimy kupić pierwsze w życiu auto, zrobić prawo jazdy, sprzedać meble, opuścić mieszkanie, rzucić pracę… i w drogę! O Afryce Wschodniej tak naprawdę nie wiedzieliśmy wiele. Nie dlatego, że się nie przygotowaliśmy – przeczytaliśmy górę książek i przewodników! Ale jak ogarnąć myślą pół kontynentu? Mieliśmy w planie odwiedzenie 16 krajów, ale postrzegaliśmy Afrykę, jako monolit. Każdy dzień naszej wyprawy weryfikował to myślenie.

Awaria na ziemi niczyjej

Turcja, kraj słonecznych enklaw, gdzie turyści wygrzewają się na plażach bez szans na prawdziwy kontakt z miejscową ludnością, zaskoczył nas gościnnością i chęcią niesienia pomocy. Nie stało by się to, gdyby nie… pierwsza poważna awaria naszego Disco, rocznik ‘97. Beztroski gruchot wybrał sobie na przegrzanie i eksplozję wody jedno z najbardziej nieprawdopodobnych miejsc na świecie: pas ziemi niczyjej, leżący pomiędzy Turcją a Syrią! Biorąc pod uwagę nieciekawą sytuację polityczną w Syrii zdecydowaliśmy się wrócić do Turcji, by tam wymienić uszczelkę pod głowicą. Właściciel warsztatu, w którym wylądowaliśmy, zafascynowany naszym pomysłem na wyprawę, nie tylko nie wziął ani grosza za naprawę, ale przez 3 dni gościł nas w swoim domu, karmił, poił, a to wszystko bez słowa po angielsku. Nadszedł jednak dzień testu i z duszą na ramieniu wyruszyliśmy w stronę Syrii. Przez kraj z północy na południe wiedzie autostrada, która pozwala ominąć większość miast. Dzięki temu przejazd był dosyć bezpieczny i szybki – ok. 500 km pokonaliśmy w ciągu kilku godzin.

Nasz dom na kółkach

Jordania dała nam wytchnienie, uciekliśmy z niebezpiecznych terenów i mogliśmy się cieszyć jej najsłynniejszymi atrakcjami – Petrą i Morzem Martwym, gdzie po raz pierwszy spaliśmy „na dziko”. Na pół roku nasze Disco stało się dla nas bowiem, nie tylko środkiem transportu, ale i domem. Nie stać nas było na drogi, markowy namiot dachowy, za kilka tysięcy złotych. Zamiast tego Paweł z tatą wymyślili i własnoręcznie wykonali łóżko – szafę wewnątrz samochodu. Koszty zamknęły się w 100 złotych! W stolicy Jordanii, Ammanie, przekonaliśmy się jak cennym wynalazkiem jest GPS. Miasta arabskie to prawdziwe labirynty, drogowskazy nawet, jeśli są, to często pisane „szlaczkami”.

Orgia biurokracji i wolność aż po horyzont

Z Jordanii do Egiptu płynie się promem. Wsiadamy w Aqabie, wysiadamy w Nuweibie. O 2 w nocy. Tu czeka nas prawdziwe wyzwanie – na granicy natychmiast zostajemy porwani w wir biurokratycznej orgii. Zaraz pojawia się jednak, chętny do pomocy Egipcjanin. Za opłatą rzecz jasna. Zmęczeni całodziennym czekaniem na rejs, zgadzamy się skorzystać z jego usług. I nie żałujemy, bo labirynt zupełnie nieoznakowanych gabinetów i urzędów jest niewyobrażalny. Komputery stoją zakurzone, wszystko odbywa się drogą papierową, nasza teczka po chwili ma grubość niemal książki telefonicznej. Dość wspomnieć konieczność wyrobienia egipskiego prawa jazdy, ubezpieczenia, odebrania lokalnych tablic rejestracyjnych… Po załatwieniu formalności czeka nas jednak już tylko kosztujące 50gr za litr paliwo i wolność. Wolność, której nigdy nie doświadczą osoby korzystające z wycieczek typu all inclusive. Nie odwiedzą niezwykłych pustyni: Białej i Czarnej. Nie przekonają się jak niezwykle gościnni są Egipcjanie – nas w każdym miasteczku ktoś zaprasza na herbatę czy partyjkę domina. W parku Ras Mohamed wysiądą z autokaru, posnoorkują godzinę i wrócą do hotelu. A tam za 5 $ można spać pod gwiazdami mając jedną z piaszczystych zatoczek tylko dla siebie!

By dostać się do Sudanu trzeba najpierw zacisnąć zęby, wyzbyć się logicznego myślenia i poświęcić kilka dni na załatwienie przeprawy promowej. Tak, przejście między dwoma krajami posiadającymi prawie 1 300 kilometrową granicę lądową można przekroczyć tylko w jednym miejscu – na Jeziorze Nasera. Pasażerowie płyną osobno, a auta specjalną barką. Obie jednostki odpływają w różnych dniach, raz w tygodniu. Zarówno po stronnie egipskiej, jak i sudańskiej do załatwienia jest masa forma

...a może to też Cię zainteresuje: