„5. Rozpoczęcie sezonu letniego Volkswagen T4 Camper”pod takim hasłem na początku czerwca Volkswageny T4 opanowały Swornegacie – małą, kaszubską wieś położoną nad malowniczym Jeziorem Karsińskim oraz rzeką Brdą.
AUTOR I ZDJECIA: Przemek Matuszczyk
VolkswagenT4 Camper – Zlot po raz piąty. O zlocie przeczytasz też w Magazynie OFF-ROAD PL nr 7-8 2022 (244)!
Początki grupy
Volkswagen T4 Camper – grupa założona na popularnym portalu Facebook, zrzesza w swoich szeregach ponad 1400 sympatyków poczciwego busa w wersjach oraz aranżacjach umożliwiających uprawianie coraz popularniejszego vanlife-u, również takiego z wykorzystaniem napędu 4×4. W tym roku zlot odbył się na terenie pola namiotowego oraz przystani kajakowej kajaki-kaszuby. pl które, prowadzone jest przez członków grupy Martę oraz Piotra. Miejsce chętnie odwiedzane przez większość roku, doskonale zorganizowane, w otoczeniu zieleni, nad samą rzeką w Zaborskim Parku Krajobrazowym. Od samego początku istnienia grupy najważniejsze było aby była to grupa tworzona przez wyjątkowe osoby, życzliwe, pomocne, szanujące się wzajemnie. I udało się to w stu procentach. Na zlocie można było zauważyć tylko i wyłącznie uśmiechnięte twarze a to potęgowało pozytywny klimat spotkania. O atmosferze imprezy niech świadczy chociażby fakt iż w tym roku obok siebie stanęło ponad 120 aut, a niektóre pokonały ponad 1000km w jedną stronę aby się tutaj znaleźć.
Start do wielkiej przygody: AKADEMIA 4×4 – zamów teraz!
Zasady zlotu
Warto wspomnieć o tym iż na tak duży zlot nie przewidziano żadnego wpisowego. Jedyne koszty jakie ponosili uczestnicy to opłacenie we własnym zakresie pola namiotowego oraz dostępnych kajaków. Może jednak po kolei… Każda załoga która pojawiała się na zlocie, witana była przez prezesa grupy – Sławka, na powitanie otrzymywała pamiątkowe zawieszki zlotowe oraz pomoc w doborze miejsca postojowego. Piątkowe popołudnie upłynęło głownie na zajęciach we własnym gronie więc w ruch poszły kajaki, rowery, piłki oraz inne aktywności na świeżym powietrzu. Dzień zakończył się natomiast rozmowami do późna, przy płonącym ognisku. A rozmawiać było o czym, podróże, wyprawy, przeróbki, wrażenia, to chyba najpopularniejsze tematy tego wieczoru.
Ten dzień
Sobota to główny dzień zlotu, gdzie w okolicy południa zaczyna się dziać sporo, zarówno dla dzieci jak i dorosłych. Dzieciaki na sam początek wystartowały do drużynowego biegu na orientację po terenie ośrodka, gdzie z liter otrzymanych w toku dodatkowych zadań należało ułożyć hasło do nagrody. Następnie najmłodsi zmierzyli się w przeciąganiu liny oraz bitwie na papierowe kulki. Warto zaznaczyć iż na każde dziecko biorące udział w zlocie czekała nagroda ufundowana przez firmę Rebel – wydawcę nowoczesnych gier planszowych.
Najbardziej wyczekiwanym przez dorosłych punktem programu był wyścig kajakarek. Konkurencja polegająca na biegu w parze, z kajakiem w dłoni, po specjalnie przygotowanym torze, na czas. Tor bardzo ciekawy, posiadający zmienną nawierzchnię od szutrowej i przyczepnej po trawiastą, miejscami bardzo śliską, z długimi łukami, ciasnymi zwrotami oraz slalomem pomiędzy rozstawionymi markizami. Tradycją zlotu stało się iż uczestnicy utożsamiali się z rosyjskimi kajakarkami – w obcisłych strojach kąpielowych, ponadprzeciętnym zaroście oraz bardziej męskiej posturze, jednak w tym roku – z racji zawirowań geopolitycznych – na zawody przybyła reprezentacja kajakarek NRD-owskich, o podobnej charakterystyce fizycznej.
Licytacja fantów
Jako że grupa tworzona jest przez życzliwe i pomocne osoby, co roku w sobotnie popołudnie odbywa się licytacja fantów a zebrane w ten sposób środki trafiają do jednego z potrzebujących członków grupy. Mówiąc o fantach możemy spodziewać się wszystkiego od ręcznie wykonanych ozdób, obrazów po gadżety związane z vanlife czy chociażby wyposażenie akcesoryjne często praktycznie nieosiągalne na rynku wtórnym do Volkswagena T4. W tym roku najwięcej emocji wzbudziła licytacja kompletnej zabudowy szufladowej bagażnika wraz z funkcją spania oraz ręcznie odrestaurowany, pięknie zdobiony zegar z motywami T4 zbudowany na bazie przemysłowej wagi z Lubelskiej Fabryki Wag. Po tych wszystkich emocjach przyszedł czas na cowieczorną integrację przy ognisku.
Niedziela jak na większości zlotów wygląda podobnie, pakowanie, pożegnania i czas powrotu do codzienności, jednak tutaj również ukazuje się jedna z tradycji grupy, po powrocie do domu należy krótkim wpisem potwierdzić dotarcie do celu, to już chyba nie jest zwykła grupa miłośników, tylko spora rodzina pozytywnie zakręconych ludzi skupiających się wokół Volkswagena T4.
Zamów prenumeratę Magazynu OFF-ROAD PL!
VolkswagenT4 Camper
No właśnie Volkswagen T4, dla niektórych zwykły bus, dla niektórych członek rodziny, to właśnie wokół niego organizuje się grupa. T4 jest to czwarta generacja busa producenta z Wolfsburga. Generacja która stała się dla Volkswagena kamieniem milowym w projektowaniu mniejszych samochodów dostawczych. Przede wszystkim w stosunku do T1, T2 oraz T3 gdzie zespól napędowy znajdował się z tyłu i napędzał koła tylne, producent zdecydował się na umiejscowienie silnika z przodu i przekazanie
napędu na koła przednie. Generacja T4 produkowana była od 1990 aż do 2003 roku, do napędu posłużyły silniki benzynowe cztero oraz pięciocylindrowe, rzędowe o pojemności od 1.8l poprzez 2.0 ,2.5 a na sześciocylindrowych w układzie VR6 2.8l kończąc. Moc silników benzynowych zaczynała się od 67KM dla jednostki 1.8 a kończyła na 204KM w silniku 2.8l. Diesle reprezentowane były natomiast przez czterocylindrową jednostkę 1.9 z turbodoładowaniem lub bez, pięciocylindrowy, wolnossący motor 2.4l a na ponadprzeciętnie trwałej konstrukcji jakim jest silnik 2.5l TDI o pięciu cylindrach kończąc. Ten ostatni występował w trzech wariantach mocy: 88, 102 oraz 151KM. Najsłabszym Dieslem był wolnossący silnik 1.9D o mocy 60KM. Volkswagen T4 był również wyposażany w opcjonalny napęd 4×4 o nazwie Syncro.
Syncro
Syncro jest napędem pomocniczym, nie należy traktować go jako napędu stricte terenowego, choć w terenie wykazuje dość sporą dzielność jak na masę oraz gabaryty pojazdu. Modele wyposażone w napęd Syncro mają stale napędzaną przednią oś, tył dołączany jest w razie problemów z trakcją, poprzez sprzęgło wiskotyczne. Napęd 4WD w tym modelu mógł być wyposażony w stuprocentową blokadę tylnego mostu. Pomimo drogowego charakteru pojazdu, Volkswagena T4 można doposażyć w części oraz akcesoria podnoszące dość mocno jego dzielność terenową sprawiając jednocześnie że staje się on ciekawą, prostą oraz trwałą konstrukcją pod kątem wypraw czy turystyki terenowej.
Seryjnie w nadkola zmieszczą się opony w rozmiarze 215/70 R16 jednak po zastosowaniu liftu +35mm rozmiar opon spokojnie możemy jeszcze zwiększyć, a to w połączeniu z prześwitem niezależnego zawieszenia daje całkiem niezłe możliwości na drogach nieutwardzonych. Problemem modelu T4 jest dość nisko umieszczona miska olejowa oraz alternator, jednak na rynku dostępne są komplety stalowych osłon zabezpieczających. Pył, kurz, oraz głębsze brody wodne również nie stanowią problemu po zainstalowaniu snorkela. Dokładając do tego wszystkiego zderzak z wyciągarką oraz ogrom szpeju wyprawowego, pojazd nadaje się nie tylko w bardzo lekki teren.
Czytaj też: Hyundai Galloper (1998-2003) Mitsubishi Pajero (1991-1999)
Konfiguracje
Szukając egzemplarza do podróżowania można wybierać do woli pod względem konfiguracji auta. Volkswagen T4 był produkowany w dwóch długościach nadwozia oraz dwóch wysokościach dachu. Ilość miejsc siedzących oraz układ foteli również był imponujący od auta dwuosobowego poprzez trzy, cztery, pięć, siedem, osiem aż do wariantu który mógł przewieźć dziewięcioro podróżujących. Pomimo tego iż z zewnątrz bryła nadwozia jest do siebie bardzo zbliżona i na pierwszy rzut oka każde T4 to po prostu Transporter, to jednak podział jest trochę bardziej skomplikowany. Transporter mógł być furgonem lub nadwoziem skrzyniowym, oferował najniższy poziom wyposażenia oraz śladowe ilości bardzo użytkowej tapicerki. Co często dla ludzi planujących własne zabudowy jest plusem, z racji niższej ceny zakupu auta. Wyżej w hierarchii stały modele Caravelle oraz Multivan.
Zlot VolkswagenT4 Camper – Caravelle
Caravelle była to wersja nastawiona głownie na przewożenie osób w dość komfortowych warunkach, auta były wyposażane w pełną tapicerkę materiałową, wygodniejsze fotele, dodatkowe ogrzewanie, wentylację, klimatyzację, elektrykę. Caravelle Business był wyposażony wręcz luksusowo, w tapicerkę skórzana, drewniane wstawki, elektrycznie rozsuwane drzwi. Wersja ta przed pojawieniem się Passata B5 z silnikiem W8 oraz Phaetona była najdroższym Volkswagenem jakiego można było zamówić w salonie tej marki. Multivan natomiast jest linią wyposażenia nawiązującą bezpośrednio do kultowych modeli „Bulli”. Występował tylko w wersji siedmioosobowej z krótkim nadwoziem, na wyposażeniu podobnym do Caravelle posiadał dodatkowo akcesoria z którymi możemy zacząć namiastkę vanlife. Na pokładzie każdego egzemplarza znajdował się dodatkowy stolik w przedziale pasażerskim, wraz z uchwytami na kubki oraz lampą doświetlającą, tylna kanapa wraz z półką bagażnika tworzyła trzyosobowe łózko. Za dodatkową dopłatą można było doposażyć auto w drugi akumulator ładowany z alternatora, lodówkę pod jednym z foteli, ogrzewanie postojowe czy chociażby obrotnice foteli przednich – lista wyposażenia dodatkowego była dość długa.
Tak skonfigurowane auto jest doskonałym kompromisem pomiędzy codziennym samochodem rodzinnym a weekendowym campervanem. Jeżeli jednak ktoś planował dalsze, a przede wszystkim dłuższe podróże, w więcej niż 2-3 osoby mógł dojść do wniosku iż T4 jest trochę za ciasne. Wtedy z bogatą ofertą przychodziły firmy zewnętrzne jak Westfalia, Dehler, Rialta i wiele innych. W swojej ofercie posiadały pojazdy z dachami wysokimi, podnoszonymi pop-up, dodatkowym spaniem, zabudowami wyposażonymi w kuchnię, zlew, prysznic czy lodówkę z zamrażalnikiem. Na rynku samochodów używanych sporą popularnością cieszą się również pojazdy które zakończyły służbę jako karetki.
Ale Czad – wycieczka do Czadu z Przygody 4×4
VolkswagenT4 Camper – Świetna baza
Volkswagen T4 do doskonała, bardzo uniwersalna i trwała baza pod auto do wypraw czy podroży, zarówno tych z długimi przelotami po autostradach jak i bardziej wymagających przepraw poza drogami utwardzonymi. Mnogość możliwości konfiguracji nadwozia, wersji pojazdu, silnika czy napędu powoduje iż każdy znajdzie pojazd dla siebie. Warto jednak pamiętać, że dobrze utrzymane egzemplarze stają się coraz droższe, a właściciele niechętnie będą się rownież z nimi rozstawać.