Po czwartym etapie Rajdu Faraonów możemy śmiało powiedzieć, że Polacy są coraz bliżej podium w Mistrzostwach Świata. Doskonałe wyniki Łukasza Łaskawca, Rafała Sonika i Jakuba Przygońskiego dają sporą nadzieję na najwyższe lokaty, tym bardziej, że dziś zawodnicy rywalizują na przedostatnim etapie wyścigu.
Pętla Abu Mingar-Abu Mingar z dwoma odcinkami specjalnymi o łącznej długości ponad 450 km nie należała do łatwych. Część trasy, którą zawodnicy pokonywali z imponującymi prędkościami na licznikach, biegła przez wielkie głazy, reszta przez pustynię – kierowcy mieli zatem dodatkową trudność, czyli radzenie sobie z koncentracją w wysokiej temperaturze. Mimo ciężkich warunków, Polacy poradzili sobie doskonale. W klasie quadów niezmiennie triumfują Rafał Sonik i Łukasz Łaskawiec. Tuż za nimi w klasyfikacji etapu i generalce – Camelia Liparoti.
W klasie motocyklowej doskonale pojechał Jakub Przygoński, który pokonał trasę etapu z drugim czasem, co daje mu nadal 3. miejsce w klasyfikacji generalnej. Jacek Czachor był 5. (6. miejsce w generalce). Bezkonkurencyjny okazał się Hiszpan – Joan Bort Barreda, który był szybszy od Przygońskiego o 5’33 sekundy. Trzeci wynik zanotował Portugalczyk Paolo Goncalves.
W klasie samochodowej Mirek Zapletal z Maciejem Martonem dojechali do mety z 5. czasem, co daje załodze 4. miejsce w klasyfikacji generalnej. W IV etapie triumfował Patrick Sireyjol, a zaraz za nim w czołówce znaleźli się: Regis Delahaye i Khalifa Al-Mutaiwei.
Dziś zawodnicy wracają do miejscowości Tibniya. Na wszystkich czeka wymagający OS o długości 405 km.
Żródło: www.pharaonsrally.com