OFF-ROAD PL MAGAZYN 4x4 | CHALLENGE&INDEPENDENCE
Search
Logo OFF-ROAD.PL magazyn 4x4

Narzędzie mistrza. Yamaha YFZ 450.

W 2009 roku Rafał Sonik zajął trzecie miejsce w Rajdzie Dakar. Niewątpliwie można to uznać za sukces. Jednak aspiracje naszego zawodnika są większe – dopiero najwyższe miejsce na podium mogłoby go w pełni zadowolić. Oprócz Dakaru Rafał Sonik bierze udział w wielu innych imprezach. Deklasację przeciwników umożliwiają mu jego umiejętności oraz niewielki i zwinny quad – Yamaha YFZ 450.

Yamaha YFZ 450 za sprawą swojej masy i wymiarów charakteryzuje się wysoką dynamiką i bardzo dobrą kierowalnością. Yamaha już w wersji seryjnej wydaje się w pełni przygotowana do wyczynu. Model ten swoją premierę miał w 2003 roku. Wtedy to zastąpił także udanego Raptora. Od tamtej pory przeszedł szereg fabrycznych modyfikacji. W tym momencie śmiało można stwierdzić, że stał się idealnym rozwiązaniem dla zawodowych kierowców rajdowych.

Silnik

Jednostka napędowa została zaadaptowana z motocyklowych serii YZ. Jest to sprawdzona konstrukcja z pięcioma tytanowymi zaworami w głowicy sterowanymi układem DOHC. Jej moc maksymalna szacowana jest na 48 KM. Motor został sparowany z 5-biegową ręczną przekładnią. Fabryczna jednostka napędowa ma duży potencjał, jednak jest skutecznie „zdławiona” przez standardowy układ wydechowy. 450-ka Rafała Sonika została wyposażona w nowy system dolotowy i wydechowy (Akrapovic). W silniku zmieniono także dysze, dołożono chłodnicę oleju wraz z dodatkowym zbiorniczkiem, dzięki czemu silnik skuteczniej oddaje ciepło. Do tego doszła nowa chłodnica TWR. Sam silnik modyfikacji nie przechodził. Ot, zwykła „seria”, która w doskonale radzi sobie w warunkach ekstremalnych. Prędkość maksymalna jest dość łatwo osiągana i wynosi 140 km/h. Odcinki przeprawowe stają się możliwe do pokonania dzięki głębokości brodzenia wynoszącej 500 mm. Prześwit to w pełni wystarczające 240 mm.

Tuning

Konstrukcja Yamachy 450 opiera się na aluminiowo-stalowej ramie odlewanej metodą niskociśnieniową. Dla celów wyczynowym została ona odpowiednio wzmocniona. Nad tłumieniem potężnych nierówności dba zestaw amortyzatorów Öhlins TTX. Kolumna kierownicy, podobnie jak wahacze, to produkt Roll Design. Przewody hamulcowe zyskały stalowy oplot. W porównaniu do bazowej 450-ki, zmodyfikowana wersja została doposażona w 8-litrowy zbiornik paliwa (Acernis). Łączna pojemność baków wynosi teraz około 20 l. To umożliwia średni przejazd wynoszący około 200 km (oczywiście ta wartość jest mocno uzależniona od rodzaju pokonywanego podłoża). W quadzie – na tyle, na ile pozwoliła konstrukcja – został obniżony środek ciężkości. Kolejną różnicą jest osadzenie kierownicy – tutaj jest nieco wyżej niż w „cywilnej” wersji quada. Zaplecze serwisowe Rafała Sonika pozytywnie ocenia możliwości zmodyfikowanej Yamachy YFZ i na ten moment pojazd nie potrzebuje dodatkowych usprawnień. Jedynie rolka łańcucha zostanie nieco podniesiona.

Konstruktorzy Yamahy zadbali o dobre osiągi, ale też nie zapomnieli o zapewnieniu pełnej kontroli nad pojazdem. YFZ został wyposażony w komplet czułych i skutecznych hamulców tarczowych, które z przodu wykorzystują dwutłoczkowe zaciski. Dobra kierowalność to również efekt niewielkiej masy własnej. W porównaniu do wersji „salonowej” masa własna wzrosła jedynie o kilka jednostek, do 180 kg. W kwestii ogumienia też zaszły pewne zmiany. Bazowe Dunlopy zastąpiono Maxxisami Razr 2. W wersji rajdowej nie mogło także zabraknąć torby narzędziowej.

Plany

W Rajdzie Sardynii Rafał Sonik zajął bardzo dobre drugie miejsce. Najwyższe miejsce na podium należało do Łukasza Łaskawca. Obydwaj Polacy prowadzą w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. Ponadto nasi zawodnicy uciekają konkurencji również w mistrzostwach Europy. Można to uznać za wielki sukces i nadzieję, że Polscy kierowcy zdobędą najwyższe noty w najbliższym rajdzie Dakar. Ale zanim to nastąpi, 30-go września rozpocznie się Rajd Faraonów. Potrwa on do 6-go października. Czy Rafałowi Sonikowi uda się utrzymać tak wysoką pozycję? W drodze do zwycięstwa może mu przeszkadzać Włoszka – Camelia Liparoti. Mimo wysoko umieszczonej poprzeczki, pierwsze miejsce na mecie wydaje się jak najbardziej realne.

Zdjęcia: Jacek Bonecki, www.bonecki.com

...a może to też Cię zainteresuje: