Zacznijmy od nazwy. Samochód, który Huyndai pokaże w Genewie nazywa się ix-onic, jednak wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują na to, że do produkcji wejdzie jako ix35. Teraz możemy przejść do wyglądu. Tu niestety można by dużo mówić, jako że informacje o nowym samochodzie Hyundaia aż skrzą się od takich modnych słów jak „muskularny”, „dynamiczny”, „masywny”, „nowatorski”. W istocie, o czym można przekonać się, oglądając zdjęcia, jest uderzająco podobny do Forda Kugi i, szczerze mówiąc, każdego innego nowego małego SUV-a. Najlepiej więc skupić się na twardych faktach. ix35 napędzany będzie 1,6-litrowym, turbodoładowanym, czterocylindrowym silnikiem GDi. Oczywiście benzynowym. I oczywiście zapewniającym niską emisję CO2, m.in. dzięki systemowi ISG (Idle Start & Go), wyłączającemu silnik podczas postoju np. w miejskich korkach. O napędzie wiadomo tylko tyle, że napędzane będą obie osie. Więcej informacji nadejdzie już wkrótce.