Po premierze nowej Pandy 4×4 długo musieliśmy czekać na pojawienie się jej na redakcyjnym parkingu. Nasza cierpliwość została wynagrodzona, w końcu mogliśmy zapoznać się z urokami tego osobliwego autka. Fiat w Polsce ma bardzo dobre notowania, darzymy go sentymentem, bo przecież wielu z nas przygodę z motoryzacją zaczynało od popularnego „Malucha” czyli Fiata 126p. Tym bardziej niecierpliwie oczekiwaliśmy pojawienia się nowej generacji modelu Fiat Panda 4×4.
Rys historii
Pierwsze Pandy pojawiły się na początku lat osiemdziesiątych XX w. i były produkowane ponad dwadzieścia lat. Na bazie tego modelu powstawały auta czteronapędowe, dostawcze, vany. W ofercie było kilka silników i skrzyń biegów. W 2003 roku pojawił się nowy model produkowany w Polsce w Tychach, którego przyjęliśmy z zadowoleniem jako nasz produkt. Przez cały okres produkcji towarzyszyły nam emocje: najpierw premiera, potem pierwsze auta na polskich drogach, lifting, kolejne wersje wyposażenia itd., aż do zakończenia produkcji i pojawienia się kolejnego modelu w 2012 roku – niestety już produkowanego we Włoszech.
Dla kogo
Pierwsze pytanie jakie rodzi się po spotkaniu z Pandą 4×4 to do kogo ten pojazd jest adresowany? Obecnie trwa w najlepsze moda na małe crossovery i testowany Fiat nie odstaje od konkurencji. Czerodrzwiowy samochód o ładnym wyglądzie, zaokrąglonej sylwetce, wizualnie sprawiający wrażenie większego niż nim jest w rzeczywistości, przypadnie do gustu np. mamie zawożącej dzieci do przedszkola. Jednak po analizie wymiarów jakie posiada Panda, jej długość 3 686 mm, szerokość 1 672 mm i wysokość 1 605 mm, okazuje się, że nasza mama tak samo będzie szczęśliwa, gdy zasiądzie w samochodzie o podobnych gabarytach np. Toyocie Yaris…
Wyposażenie
Wersja Pandy 4×4 występuje tylko w bogatej konfiguracji. Na jej wyposażeniu znajdują się: rozbudowany zestaw audio, elektrycznie sterowane szyby, podgrzewane lusterka, elektryczne wspomaganie układu kierowniczego, klimatyzacja, a na dokładkę system nawigacji TomTom2 Live*. System nawigacji nie jest wbudowany, tylko domontowany na osobnym uchwycie, co stanowi pewien minus. Tylko po co to wszystko mamie, która pokonuje niezbyt wiele kilometrów, a drogę do przedszkola zna na pamięć? Zadowolone będą zapewne dzieci, które powinny docenić nietuzinkową stylizację nadwozia, za którą my również musimy pochwalić Fiata. A i wnętrze przypadnie im do gustu, bo w świecie nudnego czarnego plastiku propozycja kwadratowej i prostokątnej stylizacji to niezła i ciekawa oferta.
Dla taty
Głowa rodziny będzie się zapewne cieszyć terenową stylizacją nadwozia, elektroniczną blokadą dyferencjału, systemem stabilizacji toru jazdy i inną elektroniką wspomagającą możliwości auta w lekkim terenie. Fiat Panda wyposażony jest w napęd 4×4 określany przez producenta jako Torque On Demand. Obejmuje on dwa mechanizmy różnicowe oraz elektroniczne sprzęgło międzyosiowe. Czy to przyda mu się w terenie? No, może na szutrowej drodze. Auto lepiej będzie się też prowadzić podczas jazdy na ośnieżonej nawierzchni, ale nie oszukujmy się – małe koła i niewielki prześwit nie pozwolą na jazdę dziurawą drogą. Tata zapewne pobawi się nawigacją i komputerkiem pokładowym, gdy będzie czekał na dzieci pod szkołą.
MultiJet
Silnik 1.3 MultiJet drugiej generacji to rozwiązanie dieslowskie, czterocylindrowe, wspomagane turbosprężarką, dysponujące mocą maksymalną 75 KM i maksymalnym momentem obrotowym 190 Nm. Mama zapewne będzie zadowolona ze zużycia paliwa na poziomie ok. 5 litrów, jednak warunkiem uzyskania takiego wyniku jest rozsądna, niezbyt szybka i spokojna jazda. Za to tato niestety nie będzie zadowolony… przyspieszenie do setki w granicach 15 sekund to słaby wynik i nawet starszy Golf może zostawić Pandę podczas ruszania pod światłami. Gdy na trasie będzie się chciało wykorzystać możliwość szybszej jazdy, to przy dystrybutorze nie ma co liczyć na łagodny wymiar kary.
Komfort
Jak na tak mały pojazd Pandę 4×4 trzeba pochwalić jej wygodę. Kolumny McPherson z przodu oraz zawieszenie półzależne z wykorzystaniem belki skrętnej z tyłu, sprawiają, że czujemy się dosyć komfortowo. Oczywiście nie ma tutaj mowy o wyrafinowanych rozwiązaniach z pojazdów klasy premium, ale naprawdę jest całkiem nieźle. Pojazd nie ma zacięcia sportowego i mistrzowie kierownicy będą czuli się zawiedzeni, ale dla podróżujących z rozsądną prędkością będzie bezpiecznie i przyjemnie.
Werdykt
Fiat Pand 4×4 to mały pojazd o nietypowej w tej klasie pojazdów stylizacji terenowej nadwozia i nietuzinkowej prostokątnej stylizacji wnętrza. Rozwiązania napędów, jak i zawieszenie nie odbiega od oferty rynkowej. Silnik diesla, choć to oszczędna i solidna jednostka, to na pewno dynamiką jazdy nie grzeszy. Pozostaje jeszcze na koniec jeden ważny element – cena, oscylująca w okolicach 60 tys. zł. Ten element skutecznie chłodzi zapędy kupujących.
Autor: Grzegorz Surowiec, Zdjęcia: Michał Czubak