Deszcz i błoto na Rainforest Challenge 2010

Za nami kolejne 2 dni Rainforest Challenge. Już wszyscy myśleli ,że będzie miło i przyjemnie a tu nagle wczoraj luneło z nieba jak z cebra . W kilka minut to co było suche i wydawało się w mirę przejezdne zaminiło się w błotnistą maź a na podjazdach i zjadach ciżko się utrzymać na butach nie mówią już o samochodach które ślizgają się jak na lodowisku. W tych warunkach pozornie nie trudne odcinki specjalne wymagały od załóg ( szczególnie pilotów) sporego wysiłku . Po skończonych odcinkach piloci dosłownie padali na twarz .

Jutro przed uczestnikami tradycyjnie najcięższy odcinek rajdu – STREFA ZMIERZCHU do której zostaną wpuszczeni tylko zawodnicy, reszta łatwiejszą trasą pojedzie na wybrzeże morza Południowo-Chińskiego gdzie będzie czekała w obozie na powrót załóg i tych wszystkich którzy zdecydowali się tam wejść i to dosłownie, ponieważ dzienikarze i inni chętni mogą pokonać ten odcinek pieszo i na własną odpowiedzialność. Mam nadzieję ,że zdjecia które uda nam się tam zrobić będą warte tego wysiłku. Do usyszenia mamy nadzieje wkrótce.
 

 

{gallery}rfc2010_4{/gallery}


Informacja: M. A. Janaszkiewicz

...a może to też Cię zainteresuje: