Jeszcze nie tak dawno byliśmy świadkami oburzenia się fanów marki Porsche. Powodem była decyzja o kompletowaniu tego modelu razem z silnikiem wysokoprężnym. No coż, rzeczywiście słowa „diesel” i „Porsche” do tamtego momentu nie występowały raczej w jednym zdaniu. Ale stało. Niemieckie auta sportowo-rekreacyjne zaczęły klekotać. Trzylitrowa V-szóstka zatrudniła do pracy 240 koni.
W tym roku wysokość zatrudnienia ma wzrosnąć do porażających swoją liczebnością 245 KM. Czy kierowca odczuje jakąś różnicę w jeździe? Raczej nie. Jednak w katalogach niektóre parametry minimalnie podskoczą do góry. Jak widać Porsche nie próżnuje, ale mimo wszystko czekamy na bardziej spektakularne.