Globall osiągnął Kair i Aleksandrię i tym samym szczęśliwie kończy się Afrykański etap wyprawy. Wszystkie pojazdy ekspedycji osiągnęły cel. Trzy z pięciu będą kontynuować powrót do Polski drogą lądową. Okazuje się to jednym z najtrudniejszych etapów podróży – zamknięte granice Syrii, ogromne trudności biurokratyczne w Egipcie, konieczność korzystania z kolejnych przepraw promowych. Czeka nas jeszcze wiele przygód. Kolejne mecze Globall rozegra w Jordanii, Izraelu, na Cyprze w Turcji, Bułgarii, Serbii, Węgrzech i Słowacji.
Zdecydowanie najwięcej emocji off roadowych zaoferował nam Egipt, przepiękna pustynia biała przy Oazie Farafra, piach, fesz fesz i ostre skały. Udało nam się nawet zgubić drogę i musieliśmy posiłkować się systemem OZI Explorer by odnaleźć właściwy szlak pośród wydm. Dodatkową atrakcją było to że pośród 3 samochodów jakimi poruszaliśmy się po pustyni, jeden dysponował tylko tylnym napędem, drugi ma regenerowaną półoś, a trzeci nie dysponuje biegiem wstecznym. Wszystko to spowodowane 16 tysiącami podróży przez Afrykę. Wyprawa zamknie licznik około 23 tysięcy kilometrów pod koniec kwietnia w Krakowie.
Więcej o wyprawie, której patronujemy: www.globall.pl