OFF-ROAD PL MAGAZYN 4x4 | CHALLENGE&INDEPENDENCE
Search
Logo OFF-ROAD.PL magazyn 4x4

Precyzyjny plan. Hyundai ix35 (2009-2016) Kia Sportage (2010-2016)

Koreański koncern przed wypuszczeniem na rynek swoich SUV-ów miał bardzo precyzyjny plan. Zarządzający firmą dokładnie wiedzieli, czego oczekuje Europejczyk. Dołożyli do tego korzystne warunki gwarancyjne i po kilku latach można śmiało mówić o sukcesie.

Kia Sportage trzeciej generacji została doceniona przez publikę. Druga generacja nie była złym autem, ale z pewnością mniej popularnym. Trójce natomiast z pewnością pomogła moda na SUV-y. Ale wróćmy na chwilę do Sportage’a drugiej generacji. Ten model to propozycja dla osób niezwracających uwagi na brak prestiżu. Ci, którzy kiedyś kupili nowy, salonowy egzemplarz, mogą mieć poczucie nie do końca dobrze wydanych pieniędzy. Potężna utrata wartości mogła skutecznie zepsuć humor świeżo upieczonym właścicielom Kii. W momencie rozgoryczenia może przyjść ochota na pozbycia się auta, co może ucieszyć potencjalnych nabywców na rynku wtórnym. Po kilku latach Sportage II „osiągnął” naprawdę atrakcyjną cenę. Spadek wartości nie wynika z tego, iż jest to problematyczne w eksploatacji auto. W dużej mierze przyczynia się do tego brak prestiżu. Jeżeli ktoś nie ma w zwyczaju dopłacać kilkunastu procent za markę produktu, wówczas Kia Sportage wydaje się optymalnym wyborem. Sportage „trójka” już zdecydowanie lepiej trzyma cenę. Dla kupujących to zła wiadomość. Dla obecnych właścicieli – dużo lepsza.

Podobnie sprawa wygląda w przypadku ix35. Na początku Tucson był w zasadzie klonem Kii Sportage. Trudno też nazwać go bestsellerem. Przy okazji premiery następnej generacji nazwa modelowa została zmieniona na ix35. Teraz historia się powtarza – w najnowszej ofercie znowu widzimy Tucsona. My jednak poświęcimy uwagę modelowi ix35, który ustępuje już miejsca młodszemu.

Kiedyś

Zarówno Hyundai ix35, jak i Kia Sportage w momencie premiery (pięć lat temu) były stylizacyjnym powiewem świeżości. Postrzeganie koreańskich marek zmieniło się diametralnie. Nowe modele wyraźnie odcinały się od projektów z ubiegłych lat. Przypominały swoimi sportowymi liniami nadwozia Subaru Tribeci lub Forda Kugi. Właściwie to nic w tym dziwnego, w projekt ix35 byli zaangażowani europejscy projektanci, bowiem Hyundai posiadał swoje pracownie w Niemczech, zaś pojazdy sprzedawane na Starym Kontynencie powstawały w zakładach Kia w Słowacji (w Żylinie). Co do gabarytów, konstrukcja ix35 była nieznacznie dłuższa i szersza od wcześniejszego Tucsona. Nowością była charakterystyczna sześciokątna atrapa chłodnicy, która zgodnie z zapowiedziami miała stać się znakiem rozpoznawalnym dla całej rodziny Hyundaia.

Różnice pomiędzy ix35 a Sportagem są znikome, stąd oba auta można traktować jak jedno. Stylizacja samochodów do tej pory wydaje się aktualna. Zarówno karoseria, jak i wnętrze pojazdów wciąż mogą się podobać. W środku wygospodarowano więcej przestrzeni niż było to we wcześniejszych generacjach modeli. Użyte materiały są przyzwoitej (ale nie bardzo dobrej) jakości, a same kształty – choć mocno nieregularne i pofalowane – sprawiają wrażenie przemyślanych. I tutaj przychodzą na myśl porównania do nowych japońskich czy niemieckich rozwiązań a nie historycznych pojazdów obu marek.

Pozytywnie

Większą przestrzeń w kabinie starano się też zaakcentować odpowiednim kształtem deski rozdzielczej bez wyraźnej konsoli centralnej, za to z wyraźnym tunelem chowającym się pod deską. Schowki na desce (z możliwością chłodzenia – opcja) i na konsoli oraz kieszenie w drzwiach to praktyczne rozwiązania. Jako że Sportage był sprzedawany w USA, nie zabrakło obowiązkowych wnęk i uchwytów na napoje.

Projektanci starali się uniknąć przytłoczenia bezmiarem plastiku, dzieląc jego połacie poziomymi warstwami. Szarość i czerń tapicerki mogą być opcjonalnie przełamane kolorowymi materiałowo-skórzanymi wstawkami i aplikacjami na fotelach oraz bokach drzwi.
Z chęcią zapewnienia poczucia przestrzeni trochę kłóci się klaustrofobicznie mała wysokość szyb, ale takie są koszty „sportowej” stylizacji. Widoczność do tyłu jest naprawdę kiepska, trzeba się do tego przyzwyczaić. Na szczęście dzięki poziomo poprowadzonej linii dachu nie ucierpiała zanadto z tyłu ilość miejsca na głowy, a także dostęp do okna, chociaż długi słupek C nie ułatwi zbytnio manewru cofania. Ale od tego jest już opcjonalna kamerka cofania pokazująca obraz w lusterku wstecznym, tym samym wspomagając duże lusterka boczne.
Bagażnik jest wystarczająco duży. Koreański SUV dysponuje 564 litrami pojemności dla kompletu pasażerów lub 1353 litrami dla dwójki podróżujących.
[su_note note_color=”#628715″ text_color=”#ffffff” radius=”8″]W wyposażeniu standardowym ix35 i Sportage’a znajduje się manualna klimatyzacja oraz system audio z podłączeniami do iPoda. Wyposażenie dodatkowe może objąć system nawigacji i komunikacji ze sterowaniem głosowym oraz łączem Bluetooth, a także bezkluczykową obsługę drzwi i silnika, relektory ksenonowe czyświatła dzienne LED.[/su_note]

Pod maską

W napędach nie odnajdziemy nowatorskich, rewolucyjnych rozwiązań. I bardzo dobrze. Dzięki temu eksploatacja jest dosyć tania. W Polsce najbardziej popularne są dwulitrowe turbodiesle (136 i 184 KM). Takie warianty najczęściej wybierają klienci. Silnik dieslowski występuje jeszcze w słabszej, 1,7-litrowej wersji. Jednostki mogą współdziałać z manualnymi bądź z automatycznymi skrzyniami biegów. Do wyboru klienci mają wersję przednionapędową 2WD lub czteronapędową 4WD. Przy czym 4WD to rozwiązanie przednionapędowe z automatycznie dopinaną tylną osią. Istnieje możliwość manualnego dopięcia tylnej osi kół do prędkości 30 km/h – wtedy napęd będzie realizowany z rozdziałem 50:50, jednak zostanie rozłączony po przekroczeniu 40 km/h.

Warto polecić silnik 2.0 CRDi o mocy 184 KM. Motor generuje prawie 400 Nm momentu. Takie parametry zapewniają najlepsze osiągi spośród prezentowanej trójki. Kia / Hyundai potrzebują mniej niż 10 sekund, aby osiągnąć 100 km/h. Manewry wykonuje się szybko, choć czasami automatyczna skrzynia biegów przysypia i należy czekać cierpliwie aż się obudzi. Warto rozważyć zakup wariantu z ręczną przekładnią. Dziwi trochę fakt wysokiego zapotrzebowania na paliwo. Jazda po autostradzie powoduje, że średnia wartość spalania łatwo zbliża się do 10 l/100 km.

Zawieszenie

Podwozie zestrojono dosyć twardo, ale komfortowo. Warto zwrócić uwagę na dobór opon. Szerokie o niskim profilu spotęgują uczucie twardego zawiasu. W takim przypadku kierowca i pasażerowie odczuwają nawet drobne wgłębienia w asfalcie. Szczególnie ostre nierówności są odczuwalne w kabinie, a łomot karoserii przypomina, że nie siedzimy w samochodzie klasy wyższej a w kompakcie. Lepiej zdecydować się na tańsze ogumienie o wyższym profilu. Aparycja auta trochę na tym ucierpi, reszta z pewnością nie.

Zawieszenie ix35 i Sportage’a zapewnia wysoką precyzję nawet szybkich manewrów. Gdyby nie wysoka pozycja za kierownicą można by mieć wrażenie jazdy autem usportowionym.

Długi dystans

Sportage oraz ix35 na długim dystansie spisują się nieźle. Męczące są drobne usterki. Poważne awarie – na przykład silnikowe – to rzadkość.
Dużo zastrzeżeń można mieć do wnętrza kabiny. Fotele szybko się zużywają – zarówno ich pokrycie, jak i wypełnienie. Oparcie przedniego fotela lubi się samo odchylać. Skrzypiący podłokietnik również nie powinien dziwić. Kokpit po kilkudziesięciu tysiącach kilometrów wyraźnie trzeszczy. Mechanizm podgrzewania lusterek wstecznych nie należy do najtrwalszych. Drzwi mogą się czasami nie domykać za pierwszym razem – częsta przypadłość u tych Koreańczyków. Znajdujący się nad centralnym lusterkiem wstecznym schowek na okulary może czasami samoczynnie się otwierać. Roleta bagażnika po kilku latach najpewniej będzie już postrzępiona.

Takie niedoróbki w Kii i Hyundaiu to niestety częste zjawiska. Można do nich dodać to, co dzieje się na zewnątrz. Zabezpieczenie antykorozyjne kiepsko radzi sobie z polskimi warunkami pogodowymi. Warto dokładnie sprawdzić stan „blacharki” przed zakupem auta. Niewielki – jak na SUV-a – prześwit (160 mm) sprawia, że łatwo zahaczyć o wysoki krawężnik lub przeszkodę w terenie. To dodatkowy czynnik wpływający na stan powłok lakierniczych (np. na progach). Użytkownicy często zgłaszają problem z przednimi reflektorami – parują od wewnątrz.

Źródło napędu

Jaki silnik wybrać? Odpowiedź jest prosta. Najmniej awaryjnym motorem jest dwulitrowa, benzynowa propozycja. To wolnossąca jednostka, która wytrzyma długi dystans. Dobrze też znosi współpracę z instalacją LPG.

Dieslowskie jednostki też można śmiało polecić. Oczywiście dochodzą w tym przypadku dodatkowe newralgiczne elementy, takie jak koło dwumasowe czy turbosprężarka. Ale i tak te silniki należy ocenić dobrze. Diesle korzystają z łańcucha rozrządu, który oczywiście należy kontrolować, ale jego koszty eksploatacji są niewątpliwie mniejsze niż w przypadku paska.
Silnik 1.7 CRDi to propozycja dla lubiących spokojną jazdę. Inni powinni sięgnąć po mocniejsze dwulitrowe jednostki. Na rynku można spotkać egzemplarze z automatyczną skrzynią biegów. Jest to jednak stara konstrukcja, która dławi dynamikę i zwiększa zużycie paliwa. Chyba lepszym wyborem jest ręczna skrzynka. W dieslach warto dbać o sprzęgło. Szybko się zużywa, a jego wymiana wiąże się z kosztownym wydatkiem.

Kia Sportage / Hyundai ix35 – silniki
1.6 GDI: benzynowy, wolnossący, pojemność skokowa – 1 591 cm3, 4 zawory na cylinder, moc maksymalna – 135 KM przy 6300 obr/min, maksymalny moment obrotowy – 165 Nm przy 4850 obr/min
2.0 MPI: benzynowy, pojemność – 1 998 cm3, 4 zawory na cylinder z systemem D-CVVT, moc maksymalna – 163 KM przy 6 200 obr./min, maksymalny moment obrotowy – 194 Nm przy 4 600 obr./min
1.7 CRDi: wysokoprężny, common rail, turbodoładowany, pojemność – 1 685 cm3, 4 zawory na cylinder, moc maksymalna – 116 KM przy 4 000 obr./min, maksymalny moment obrotowy – 260 Nm w zakresie 1 250 – 2 750 obr./min
2.0 CRDi: wysokoprężny, common rail, turbodoładowany, pojemność – 1 995 cm3, 4 zawory na cylinder, moc maksymalna – 136 KM przy 4 000 obr./min, maksymalny moment obrotowy – 320 Nm w zakresie 1 800-2 500 obr./min
2.0 CRDi: wysokoprężny, pojemność – 1 995 cm3, 4 zawory na cylinder, moc maksymalna – 184 KM przy 4 000 obr./min, maksymalny moment obrotowy – 392 Nm w zakresie 1 800-2 500

 

Kia Sportage / Hyundai ix35 – orientacyjne ceny części zamiennych
alternator (2.0 CRDi) – 400 zł
łożysko (tylna piasta) – 200 zł
tylne klocki hamulcowe TRW – 160 zł
przednie tarcze i klocki hamulcowe TRW – 500 zł
chłodnica (2.0 CRDi) – 300 zł

 

Kia Sportage / Hyundai ix35 – zalety i wady
+ fajna stylizacja nadwozia
+ niska utrata wartości
+ dostępność części zamiennych
+ duża podaż używanych egzemplarzy
– kiepska widoczność do tyłu
– mało dynamiczne jednostki 1.6 i 1.7

 

Kia Sportage – orientacyjne ceny używanych egzemplarzy

[su_table url=”https://www.off-road.pl/wp-content/uploads/2016/07/kia.csv”][/su_table]

 

Kia Sportage – chronologia zmian modelu
2010 r. – premiera na targach motoryzacyjnych Geneva Motor Show, rozpoczęcie produkcji w słowackiej fabryce
2013 r. – facelifting modelu, kosmetyczne zmiany w środku i na zewnątrz
2015 r. – prezentacja kolejnej generacji (Frankfurt)
Hyundai ix35 – chronologia zmian modelu
2009 r. – premiera na targach motoryzacyjnych we Frankfurcie
2013 r. – modernizacja modelu, zmiany kosmetyczne oraz modyfikacja palety silnikowej
2015 r. – prezentacja następcy o nazwie modelowej Tucson (Geneva Motor Show)

 

Hyundai ix35 – orientacyjne ceny używanych egzemplarzy

[su_table url=”https://www.off-road.pl/wp-content/uploads/2016/07/huidai.csv”][/su_table]

 

autor: Aleksander Goliat, zdjęcia: producent

...a może to też Cię zainteresuje: