OFF-ROAD PL MAGAZYN 4x4 | CHALLENGE&INDEPENDENCE
Search
Logo OFF-ROAD.PL magazyn 4x4

Łaskawiec utrzymuje tempo

Łukasz Łaskawiec nie zwolnił tempa i powtórzył swój sukces. Podczas wtorkowego etapu Rajdu Dakar z Cordoby do La Rioja ponownie był najszybszy. Za Łokerem, na etapowym podium uplasowali się jeszcze Ignatio Casale (+ 1 min 35 sek) i Rafał Sonik (+ 3 min 23 sek). Łaskawiec zajmuje obecnie czwarte miejsce w klasyfikacji generalnej Dakaru.

Łukasz Łaskawiec prezentował wczoraj równą i szybką jazdę od początku etapu, na większości „waypointów” meldując się jako najszybszy quadowiec. Przez pierwszą część odcinka Łaskawiec toczył emocjonujący pojedynek z Sebastianem Husseinim (ARE). Udało mu się utrzymać prowadzenie mimo dość groźnej awarii – w trakcie jazdy zaczął przeciekać zbiornik z paliwem.

Łukasz Łaskawiec: Jechało mi się bardzo dobrze, lubię odcinki o takiej charakterystyce. Etap ponownie był bardzo szybki i kamienisty, bardziej przypominał tradycyjne rajdy drogowe niż off-road. Mimo kłopotów z przeciekającym zbiornikiem paliwa udało mi się do końca kontrolować sytuację i po raz kolejny wygrać. W trakcie jazdy okazało się, że mam pęknięty zbiornik paliwa, które zaczęło wyciekać i przez to nie mogłem za bardzo skupić się na jeździe. Obserwowałem, czy quad się nie zapali. Niestety, widok płonącego quada nie jest zbyt przyjemny, miałem już raz okazję widzieć coś takiego, nie chciałabym przeżywać tego po raz drugi. Bardzo cieszę się z ponownego zwycięstwa etapowego. Dam siebie wszystko na kolejnych odcinkach.

Podczas tegorocznej edycji Rajdu Dakar równie ważni jak mechanicy okazują się… fizjoterapeuci. Ci pierwsi dbają o serwis sprzętu, drudzy – o to, żeby zawodnicy wstając rano, mogli normalnie funkcjonować i bez bólu przystępować do kolejnego etapu rywalizacji. O swojej pracy opowiada Bogusław Miklaszewski – dyplomowany masażysta, członek zespołu Łukasza Łaskawca.

Większość teamów na Dakarze ma swoich masażystów, co ma swoje uzasadnienie i nie jest tylko czyimś „widzimisię”, masowaniem wyłącznie w celu relaksacji. Masaż jest podstawą do tego, żeby codziennie Łukasz mógł wstać i bez bólu i przejechać kilkaset kilometrów czyli spędzić na quadzie nawet 8-9 godzin. Podczas tak długiego rajdu masażysta jest równie ważny jak mechanicy, którzy dbają o to, żeby quad normalnie funkcjonował. Ciało ludzkie również ulega zużyciu i po kilkunastu godzinach spędzonych na maszynie stawy wymagają regulacji, a mięśnie rozluźnienia. Bez masażu po dwóch dniach takiej jazdy zawodnik przestałby normalnie funkcjonować. W przypadku Łukasza Łaskawca, który jeździ na quadzie, szczególnej uwagi wymagają np. tricepsy i nadgarstki, które bardzo mocno pracujątłumaczy Bogusław Miklaszewski.

Łukasz Łaskawiec jest jednym z najbardziej utytułowanych polskich quadowców. 23-letni zawodnik ma na swoim koncie trzy tytuły Mistrza Europy (2010, 2011, 2012) oraz Puchar Świata FIM i Mistrzostwo Polski wywalczone w sezonie 2012. Podczas swojego debiutu w Rajdzie Dakar w 2011 roku zajął doskonałe, trzecie miejsce. Dokonał tego jako drugi Polak w historii. Na tegoroczną edycję Rajdu Dakar pojechał już jako faworyt swojej kategorii – od organizatora otrzymał trzecią pozycję na liście zgłoszeń quadów.

źródło: HIGH PR

fot. Marian Chytka

...a może to też Cię zainteresuje: