OFF-ROAD PL MAGAZYN 4x4 | CHALLENGE&INDEPENDENCE
Search
Logo OFF-ROAD.PL magazyn 4x4

SsangYong Musso. Nosorożec SUT

Konsekwencja, z jaką SsangYong trzyma się ramowej konstrukcji, może budzić zdziwienie. Pamiętajmy jednak, że klasyczna rama ma niepodważalne zalety, głównie możliwość tworzenia różnych wersji nadwoziowych – w tym pickupów. SsangYong korzysta z tej opcji już od wielu lat.

SangYongi oparte na ramie były oferowane z nadwoziem SUV i pickup już od pierwszej generacji Musso. Pickup, wyróżniony dopiskiem Sports, nie był jednak dostępny od razu – pojawił się dopiero w 2002 roku, podczas gdy debiut Musso miał miejsce 9 lat wcześniej. Teraz przywrócono nazwę Musso, ale już bez żadnych dodatków – właśnie dla pickupa, który bazuje na całkowicie nowym Rextonie. Ten topowy SsangYong miał niedawno swą premierę i jest dowodem na to, że Koreańczycy wspomożeni indyjskim kapitałem Mahindra&Mahindra mają lepszy pomysł na rozwój niż tylko dyskusyjna stylizacja. Owszem, ramowe podwozie nie jest przykładem technologicznej awangardy, ale użyte materiały już tak.

[su_box title=”Zawiłości nazewnictwa” box_color=”#c40026″ title_color=”#ffffff” radius=”4″]Produkcję Musso rozpoczęto w 1993 roku. Nazwa pojazdu oznaczała po koreańsku nosorożca. Późniejszą odmianę ze skrzynią ładunkową wyróżniono, chyba nieco na wyrost, dodatkiem Sports. Dziś pickup nazywa się Musso, a SUV – Rexton.[/su_box]

Wysoka wytrzymałość

Nowy model był okazją do szerokiego wykorzystania zdobyczy metalurgii w postaci stali wysokiej wytrzymałości. Światową nowością ma być wykorzystanie stali o sprężystości aż 1500 MPa, a udział zaawansowanej stali o wysokiej wytrzymałości AHSS sięga 63%. Dzięki temu, mimo obecności ramy, Rexton i Musso mogą być lżejsze i mocniejsze. Dwutonowa masa własna nie imponuje, ale też nie jest powodem do wstydu. Można mieć nadzieję, że lepsze parametry materiałów rzeczywiście przełożyły się na większą sztywność ramy i nadwozia. Nie można zapomnieć, że Musso nie jest pozycjonowane jako wół roboczy, ale pojazd klasy SUT (Sport Utility Truck), czyli odpowiednik SUV-a, tyle że ze skrzynią ładunkową.

Sport?

Dość duża masa połączona z wysokim położeniem środka ciężkości i mało sportowym zawieszeniem raczej nie sprzyja sportowej aktywności. Pod maską Musso będzie dostępna tylko jedna jednostka napędowa, znana już z Rextona. Wysokoprężny turbodiesel e-XDi220 z czterech cylindrów i 2,2 litrów pojemności skokowej produkuje 181 KM i 400 Nm. Użyte rozwiązania pozwoliły uzyskać spełnienie wymagań normy EURO 6. Więcej możliwości wyboru daje reszta układu napędowego: są dwie skrzynie biegów i rodzaje napędu. Manualna skrzynia ma 6 przełożeń, a 6-stopniowy automat jest produkcji Aisin. Warto zauważyć, że w Rextonie automat ma o jeden stopień więcej i pochodzi z Mercedesa.

Najbardziej oczywistą wersją układu napędowego dla Musso wydaje się system 4WD, który producent określa jako „sprawdzony”. Oznacza to ni mniej, ni więcej tylko stały napęd tylnej osi z dołączaniem na sztywno przedniej. Skrzynia rozdzielcza daje jeszcze możliwość użycia przełożenia zredukowanego – jest to więc typowo off-roadowy mechanizm, uwspółcześniony jedynie elektronicznym sterowaniem przy pomocy pokrętła z trzema pozycjami: 2H, 4H i 4L. Tańsza wersja 2WD ma napędzaną jedynie tylną oś, ale przy jej wyborze kilkunastotysięczna oszczędność nie zrównoważy późniejszych uciążliwości podczas jazdy w gorszych warunkach. W zależności od rodzaju napędu osiągi silnika powinny wystarczyć do w miarę sprawnego poruszania się, ale lepiej rozumieć skrót SUT jako zdolność do pomagania w aktywnej rekreacji innymi środkami. Wielofunkcyjność Musso ma być wtedy dużym atutem, łącząc możliwości samochodu osobowego, ciężarowego z terenową dzielnością. Czy tak jest naprawdę?

 

Utility?

Właściwości użytkowe, nawet jak na pojazd skonstruowany na bazie osobowego SUV-a są średnio dobre, przynajmniej jeśli chodzi o przestrzeń ładowni. Na szczęście dzięki dużemu rozstawowi osi obecność „paki” nie powoduje uszczuplenia miejsca dla podróżnych w drugim rzędzie. Odległość od przedniej ściany do klapy wynosi 1,3 m, co jest mało konkurencyjne wobec np. Amaroka oferującego 20 cm [su_tooltip position=”north” size=”1″ title=”wiecej *” content=”Są zapowiedzi wypuszczenia przedłużonej o 40 cm wersji, która będzie dysponowała ładownią o bezkonkurencyjnej długości 1,7 m.” class=”dymek”]więcej [/su_tooltip]* . W najszerszym miejscu ładownia ma 157 cm szerokości, jednak między nadkolami jest wąsko – tylko 111 cm, co nie pozwoli na poprzeczne umieszczenie tam palety. Wyłożenie plastikową wanną zabezpiecza przed uszkodzeniem blachy nadwozia. Dodatkowo producent chwali się obecnością sześciu punktów mocowania bagażu i gniazdka 12 V. Można wprawdzie narzekać na wymiary skrzyni, ale Musso jest jednym z najkrótszych dos tępnych obecnie pickupów. I do tego jest całkiem zwrotny, co jest wielką zaletą w ruchu miejskim.

 

Off-road?

Ewentualne off-roadowe użycie Musso jest jak najbardziej możliwe – w końcu pickupy, z racji swego przeznaczenia, nie mogą bać się gorszych dróg a nawet ich okolic. Jest jednak kilka zastrzeżeń. Producent nie przygotował żadnych mechanicznych blokad – musi wystarczyć elektronicznie sterowane przyhamowywanie kół w poślizgu. Sporadycznie używane powinno być wystarczające, ale przy dłuższym korzystaniu trzeba liczyć się z wytrzymałością termiczną hamulców. Prześwit wynoszący 21,5 cm może wydawać się przyzwoity, ale nie współgrają z nim słabe wartości kątów, zwłaszcza rampowego. Nie powinno to dziwić przy rozstawie osi sięgającym 3,1 m, ale trzeba zaznaczyć, że konkurencja w tej dziedzinie postarała się nieco bardziej. Również głębokość brodzenia (35 cm) nie zachwyca. Jazda terenowa Musso musi być więc bardzo rozważna.

[su_box title=”Poprzednie pickupy” box_color=”#c40026″ title_color=”#ffffff” radius=”4″]Pierwszy pickup SssangYonga został zbudowany na bazie SUV- -a Musso. W 2005 roku Musso zostało zastąpione przez kontrowersyjnie stylizowanego Actyona, który w 2006 roku także doczekał się wersji z paką (również z dopiskiem Sports). W 2013 roku przeprowadzono facelifting, a na niektórych rynkach nazwę zmieniono na Korando Sports.[/su_box]

Wygody

Dzięki wykorzystaniu świeżej konstrukcji flagowego SsangYonga, Musso może być wyposażone w wiele systemów z górnej półki. Nie są one jeszcze oczywistością wśród pickupów, ale przykład ambitnych konkurentów pokazuje, że te dotychczas skromnie wyposażane użytkowe pojazdy wcale nie muszą wymagać od podróżnych żadnych wyrzeczeń. Oprócz dużej przestrzeni i wygodnych siedzeń, mogą oni liczyć na ich skórzaną tapicerkę i liczne gadżety. Potencjalnych klientów może zachęcić długa, ale sensowna lista wyposażenia. Jego wykorzystanie ułatwiają duże ekrany oraz kompatybilność z mobilną elektroniką. Z bardziej istotnych dla bezpieczeństwa spraw w nowym Musso znajdziemy asystentów zmiany pasa ruchu, poprzecznego ruchu z tyłu oraz wykrywania martwego pola. Po ciepłym przyjęciu Rextona, także Musso ma szansę na zmianę postrzegania SsangYonga i szersze zaistnienie tej marki jako producenta nieco ekscentrycznych, ale mimo to sensownych samochodów. Zwłaszcza, jeśli wciąż będą na ramie. Ξ

autor: Michał Pierewicz, zdjęcia: producent

...a może to też Cię zainteresuje:

Bronco w błocie

Jeszcze nie wiemy, jak ostatecznie będzie wyglądać nowy Ford Bronco, ale możemy już zobaczyć jak jeździ. I nie są to

Czytaj dalej >>