Bizon na 35 calach
Przedstawiamy Arktycznego Bizona z przerobionym podwoziem oraz wieloma innymi modyfikacjami zwiększającymi dzielność terenową i funkcjonalność tego widowiskowego pojazdu.
Firma Arctic Trucks powstała w 1990 roku na Islandii. Ze względu na trudne warunki naturalne panujące na tej wyspie jedynie pojazdy terenowe z wysokim podwoziem i ogromnymi kołami zapewniają transport poza ograniczoną siecią dróg.
Modyfikacje
Pełna nazwa opisywanego pojazdu nawiązuje nie tylko do produktów Arctic Trucks, ale i do miejsca, w którym wykonywane są modyfikacje. Siedziba firmy Steeler mieści się w Sokółce na Podlasiu – stąd skojarzenie ze spotykanymi w tamtych stronach żubrami (bison to po angielsku żubr). Patrząc na Arktycznego Bizona, rzeczywiście można poczuć respekt. Instalacja wielkich 35-calowych kół wymagała kompleksowych przeróbek podwozia i nadwozia. Modyfikacje objęły m.in. kalibrację prędkościomierza. Oczywiste jest wyrównoważanie kół, ale klient otrzymuje także klucz dynamometryczny przeznaczony specjalnie do 17-calowych felg Arctic Trucks. Szkoda, że nie zmieniono przełożeń przekładni głównych, które mogą okazać się zbyt „długie” jak na osiągi silnika. Zwiększone opory spowodowały spadek prędkości maksymalnej ze 170 km/h do 160 km/h i słabsze przyspieszenie, z kolei w terenie wymagane jest częstsze użycie reduktora. Innym wymiernym kosztem eksploatacyjnym zmian jest wyższe zużycie paliwa, które średnio ma sięgać 11,5 l na 100 km.
Nowe elementy sprężyste sprawiły, że zawieszenie zyskało 40 mm liftu. Pojawiła się więc konieczność adaptacji jego geometrii. Najistotniejsze jest to, że zmiany są w pełni legalne – wynik badań technicznych jest pozytywny, a modyfikacje nie powodują utraty gwarancji, aczkolwiek nie wszystkie są odwracalne.
Osłony nie pozostawiają wątpliwości co do producenta
Zmian wymagało przede wszystkim nadwozie – by zapewnić swobodę ruchu, niezbędne było przycięcie zderzaka, błotników i nadkoli. Przycięcia kryją się pod nowymi poszerzeniami z plastiku, które zakończono odpowiednio szerokimi chlapaczami z logo Arctic Trucks. Lift pokazał też, jak istotne są progi boczne, które zmieniono na wykonane z rury o średnicy 100 mm, z szerokimi i przyczepnymi stopniami – niezbędnymi w pokonaniu stromej drogi do środka Hiluksa.
Nowe stopnie chronią i prowadzą wzwyż
Prawie dwumetrowa wysokość nadwozia może zostać podwyższona dodatkowym wyposażeniem. Ma to swoje wady nie tylko w postaci ograniczeń wjazdu do garaży podziemnych.
Wyżej
Wyższy środek ciężkości w połączeniu z ciężkimi kołami dającymi wzrost mas nieroesorowanych powoduje wzrost wymagań co do zawieszenia. Wprawdzie w ofercie jest wersja oparta o standardowe zawieszenie, ale lepiej skorzystać z amortyzatorów tuningowych. Ich wykorzystanie powinno poprawić wybieranie nierówności i stabilność jazdy, aczkolwiek trudno spodziewać się poprawy komfortu. Z drugiej strony, duże koła na pewno zapewnią lepsze „wygładzanie” wertepów. Z podwyższeniem podwozia wiąże się też znaczna poprawa jego parametrów geometrycznych. Prześwit poprzeczny wyznaczony głównie osłoną silnika i tylnym mostem wzrósł do imponujących 327 mm*.
Prześwit poprawił się o 25%.
Prześwit poprzeczny wynosi aż 445 mm, co przekłada się na świetną wartość kąta rampowego – 36 stopni. Trzeba jednak pamiętać, że rozstaw osi ma prawie 3,1 m, co wraz z nieuchronnym ograniczeniem kąta skrętu kół przednich przekłada się na dość rozległą średnicę zawracania – aż 15 metrów. W praktyce oznacza to konieczność długofalowego planowania ciaśniejszych manewrów. Sporym ułatwieniem w terenie będą za to znacznie polepszone kąty natarcia (38 stopni) i zejścia (32 stopnie), przy czym wartość tego ostatniego może drastycznie zmniejszyć instalacja haka holowniczego.
Po lifcie trzeba było obniżyć kulę haka
Świat wygląda inaczej z wysokości podwyższonego Hiluksa
Cennik
AT35 ma swoje oczywiste zalety, za które trzeba jednak sporo zapłacić. Cennik zaczyna się kwotą 38,5 tys. zł netto za podstawową modyfikację opartą na fabrycznym zawieszeniu. Jeżeli sam lift i koła nie wystarczają, wymagane są dalsze nakłady na tuning zawieszenia. Skorzystanie z oferty Old Man Emu podnosi koszt do 42,5 tys. netto, a chęć posiadania amortyzatorów OME BP51 o regulowanej progresywności zwiększa kwotę do 49,5 tys. Tysiąc więcej daje możliwość wyboru produktów FOX o podobnych możliwościach.
Podane ceny są z roku 2018
Oczywiście wspomniane kwoty nie zamykają cennika – opisywane auto ma przecież więcej ponadstandardowego wyposażenia. Na pewno nie można pominąć osłony silnika oraz grubego orurowania przodu. Warto też uwzględnić instalację wyciągarki Tabor 10K-S, której płyta została zgrabnie zamontowana za zderzakiem. O obecności „wincza” świadczy jedynie specjalna szekla Factor 55 wystająca dyskretnie z prowadnicy ślizgowej.
Końcówka liny wyciągarki
Jeśli zmiany mechaniczne są niewystarczające, można zdecydować się na te wizualne i podkreślić wyjątkowość AT35 okleiną Arctic Bison, osłoną maski i lotkami bocznymi nad szybami EGR. Mniej widoczna, ale za to praktyczna jest wykładzina przestrzeni ładunkowej. Warto skorzystać też z zalet systemu Prolift, który wspomaga otwieranie i zamykanie wyżej umieszczonej klapy. Skrzynia ładunkowa może stać się bazą do montażu orurowania przeciwkapotażowego, które można wzbogacić o funkcję bagażnika dachowego. Solidna rurowa konstrukcja z łatwością przyjmie ciężar namiotu lub koła zapasowego – nawet w parze.
Rurowa konstrukcja bagażnika przyjmie ciężar zapasu lub namiotu dachowego
Trzeba się tylko zastanowić, kto będzie miał tyle sił, by móc je tam wywindować i zdjąć. Pewną pomocą może okazać się wyciągarka umieszczona w przestrzeni ładunkowej – Vantage 3000-S.
Załadunek na pakę wspomaga winch
Orurowanie jest też odpowiednim miejscem do instalacji dodatkowego oświetlenia. Na pałąku może znaleźć się oświetlenie robocze Utility 45, a drogę rozjaśni LAZER Triple-R 1000.
Światło z wysoka oświetla podczas jazdy i pracy
Jeden z wielu reflektorów roboczych
Podsumowanie
Opisywany Hilux jest jednocześnie typowy i nietypowy. Po pierwsze modyfikacje są sprawdzone i mają akceptację producenta – nie traci się gwarancji i auto przechodzi badanie techniczne. Dzięki opanowanej technologii cennik jest wprawdzie wysoki, ale przewidywalny, więc nie zachodzi ryzyko niespodzianek – zarówno technicznych, jak i przestojów na „doktoryzowanie się” z odkrytych zagadnień.
Nietypowość Arctic Bisona ma zaś znacznie więcej zalet niż wad. Mocno podniesiona dzielność terenowa współgra ze świetnym wyglądem i funkcjonalnością. Przy takim zestawieniu nieco gorsza dynamika i wyższe zużycie paliwa są jak najbardziej akceptowalne.
Toyota Hilux AT35 – dane techniczno-eksploatacyjne
Silnik
2GD: wysokoprężny, bezpośredni wtrysk paliwa common rail, turbodoładowany tursprężarką VGT, ilość i układ cylindrów – R4, pojemność skokowa – 2 393 cm³, moc maksymalna – 150 KM przy 3 400 obr./min, maksymalny moment obrotowy – 400 Nm w zakresie 1 600-2 000 obr./min
Skrzynia biegów
automatyczna, 6-stopniowa
Skrzynia rozdzielcza
dwubiegowa, stały napęd na tylną oś, dołączany na sztywno napęd przodu, blokada tylnego mechanizmu różnicowego
Zawieszenie
przednie: niezależne – układ wahaczy poprzecznych, sprężyny śrubowe, stabilizator przechyłów, amortyzatory teleskopowe fabryczne, OME, ARB BP51 lub Fox
tylne: zależne – sztywny most napędowy, resory piórowe, amortyzatory teleskopowe fabryczne, OME, ARB BP51 lub Fox
Układ kierowniczy
wspomagany
Koła
opony BFGoodrich All Terrain T/A KO2 lub Nakian Hakkapeliitta LT2 Arctic Trucks w rozmiarze LT315/70 R17 PR10 na felgach Arctic Trucks ze stopu lekkiego w rozmiarze 17×10
Układ hamulcowy
hydrauliczny, wspomagany, hamulce tarczowe z przodu, hamulce bębnowe z tyłu
Wymiary, osiągi
długość x szerokość x wysokość – 5 335 x 1 990 x 1 870 mm, rozstaw osi – 3 085 mm, rozstaw kół (przód tył) – 1 740 / 1 740 mm, kąt natarcia / rampowy / zejścia – 38° / 36° / 32°, prześwit – 327 mm, prędkość maksymalna – 160 km/h, przyspieszenie 0-100 km/h – 15s, zużycie paliwa (cykl mieszany) – 11,5 l/100km, średnica zawracania – 15 m
Arctic Trucks uzdatnia terenowo także większe pojazdy
