Mitsubishi L200 w swoim segmencie niewątpliwie się wyróżnia. Ambitni styliści postanowili nie brukać swojego portfolio projektem typowego i nudnego pick-upa. Zamierzenie zostało spełnione. Specyfika wyglądu nadwozia powoduje skrajne odczucia – „Misiu” albo się podoba, albo napawa niesmakiem. Czy L200 oferuje coś więcej oprócz kontrowersyjnej stylizacji? Tak. Reszta cech Japończyka nie będzie już podlegać kwestii gustu, tylko zwykłej, surowej, redakcyjnej ocenie.
Mitsubishi L200 czwartej generacji został zaprezentowany w 2005 roku. Odsłona modelu wywołała sporo emocji. W końcu nie każdy ma odwagę zrobić pick-upa z polotem. Rynek rządzi się swoimi prawami. Walka o klienta wymusza najróżniejsze posunięcia. Tutaj postawiono na mocną specyfikę wyglądu karoserii. Śmiałe przetłoczenia, czy owalne krawędzie nadwozia, to codzienny widok… ale nie w tym segmencie. Tutaj ma być siermiężnie i skrajnie praktycznie.
Pierwszy rzut oka
Na samym początku może pojawić się w głowie pytanie, czy swoboda, którą przyznano projektantowi będzie szła w parze z funkcjonalnością samochodu? Okazuje się, że obawy w dużej części nie potwierdziły się. Fikuśnie wycięta linia okien nie ogranicza widoczności. Po kilku dniach jazdy, manewrowanie pick-upem w żadnym wypadku nie kojarzy się źle. Wypukła boczna krawędź burty skrzyni ładunkowej zwiastowała kłopoty przy próbach jej zabudowy. Ale udało się – dedykowana klapa tylnej „paki” dobrze spełnia swą funkcję, choć czasami występują problemy z jej domknięciem. Element ten wizualnie dobrze komponuje się z resztą auta.
Drugi rzut oka
Po wejściu do środka od razu widać, że nietuzinkowy charakter zostaje w 100% podtrzymany. Wybrzuszony, na wpół jasny kokpit jest przyjemny dla oka, a przy tym funkcjonalny. Testowa kompletacja miała na wyposażeniu wszystko, co potrzeba. Żadnych zbytków. Automatyczna klimatyzacja, aluminiowe 16-calowe felgi, pełna „elektryka” szyb i lusterek, odtwarzacz CD/MP3 z wyjściem AUX, wielofunkcyjna kierownica – czy potrzeba czegoś więcej? Raczej nie, jedynie układ nawigacji mógłby szczelnie zapełnić listę praktycznych dodatków.
Pozycja za kierownicą wymusza podkurczanie nóg lub wyciąganie rąk. Na szczęście fotele oferują dużą wygodę. Na przednim rzędzie siedzeń spokojnie mogą zasiadać wysokie osoby – przestrzeni nie brakuje. Teoretycznie tylna część kabiny jest przeznaczona dla trzech osób
Opływowe nadwozie odznacza się dobrym współczynnikiem aerodynamicznym. Szumy podczas jazdy są ledwo słyszalne. Ponadto, L-dwusetka ma coś, co jest rzadko spotykane wśród konkurentów – otwieraną tylną szybę. Pozwala ona na skuteczne i bezprzeciągowe wietrzenie wnętrza, niestety spokój mącą wtedy docierające bezpośrednio do uszu hałasy mocowania nadbudowy, która sama, o dziwo, mimo skomplikowanych kształtów, nie tworzy hałaśliwych zawirowań.
Główny atut
Niezaprzeczalnie największym plusem całej konstrukcji L200 jest skrzynia rozdzielcza. Układ Super Select został zapożyczony od Pajero. Pozwala on okiełznać zrywny charakter nieobciążonego samochodu (choć podczas jazdy cały czas trzeba mieć w pamięci, że to pick-up). Jazda typowymi pick-upami po drogach o zmiennej przyczepności wiąże się ze sporym ryzykiem wpadania w boczne poślizgi. A wszystko przez spięty na sztywno napęd obu osi. Może i w terenie się on sprawdza, ale w warunkach drogowych niekoniecznie. Super Select bezpiecznie i komfortowo realizuje napęd czterech kół poprzez centralny mechanizm różnicowy. Przełożenie 4H pozwala na wygodne i pewne pokonywanie kolejnych kilometrów na asfalcie. Po zjechaniu w teren wystarczy „przepiąć się” na zblokowany tryb HLc. Oprócz tego mamy do dyspozycji przełożenie zredukowane. Ten rozdział napędu to nader praktyczne w terenie rozwiązanie. Całość została połączona z systemem ASTC, który kontroluje pracę napędu i toru jazdy. Ponadto, od razu zauważamy bardzo dobrą pracę zawieszenia. Precyzja prowadzenia połączona z komfortem nieustannie cieszy. Oczywiście podczas jazdy stale odczuwamy to, że jedziemy pick-upem. Z osobówką nie sposób go pomylić. W kwestii hamowania, L200 nie wyróżnia się ani pozytywnie, ani negatywnie. Świadomość bezpieczeństwa może być zachowana dzięki czterem gwiazdkom (bezpieczeństwo dorosłych pasażerów), które Mitsubishi otrzymało po przeprowadzonych przez organizację NCAP testach zderzeniowych.
Silnik
Zanim się ruszy, pierwsze co zwraca uwagę, to akustyka silnika. 178-konny diesel jest nieprzyzwoicie głośny. Jednak silnik cechują bardzo dobre parametry. Dynamika w pełni zadowala. 400 Nm momentu jest już dostępne przy 2 000 obrotów, co znakomicie przekłada się na elastyczność motoru. Silnik dzielnie napędza ważące prawie 1 900 kg auto. Nawet załadowanie „paki” nie wpływa znacząco na osiągi Japończyka. Silnik współpracuje z 5-biegową skrzynką manualną. Podczas jazdy w trasie brakuje szóstego przełożenia. Poza tym nie ma do niej zastrzeżeń. Przekładnia jest bardzo dobrze spasowana z jednostką napędową. Przełożenia mają odpowiednią długość, przez co nie zmuszają kierowcy do ciągłego operowania lewarkiem. Pierwsze 100 km/h samochód jest w stanie osiągnąć po 12,1 sekundy, zaś jego prędkość maksymalna to w pełni wystarczające 179 km/h. Kolejną miłą niespodzianką jest średnie spalanie, które – owszem, jest większe od podanego przez producenta – ale wynosi około 9 l/100 km. Bardzo przyzwoity wynik. Niedawno mieliśmy okazję testować podobnie skompletowane Mitsubishi, ale z automatyczną przekładnią. W tym przypadku wskazania średniego spalania były większe o 2-3 litry. Manualna skrzynia wydaje się zdecydowanie bardziej trafionym wyborem.
Werdykt
Trudno mi wskazać duże uchybienia w Mitsubishi L200. Głośna praca jednostki czy brak mądrze zaprojektowanej zabudowy tylnej „paki”, nie dyskwalifikują użytkowego Japończyka. Spora ładowność i solidna budowa w pełni upoważniają auto do miana „woła roboczego”. Za podstawową kompletację z 2,5-litrowym turbo dieslem należy przekazać na konto dealera minimum 111 990 zł. Cena wydaje się adekwatna do tego, co za nią dostajemy, czyli przyzwoite wyposażenie, mocny i oszczędny sinik oraz skrzynka Super Select. W salonach można jeszcze znaleźć wersje z 2011 roku. Ich cena wynosi 108 990 zł. Do tego parę groszy urwane przy negocjacji może spowodować, że zakup L200 będzie prawdziwie opłacalny.
Autor: Aleksander Goliat, Zdjęcia: Grzegorz Surowiec
Mitsubishi L200 2.5 HP MT Intense+ – dane techniczno-eksploatacyjne
Silnik:
czterocylindrowy, rzędowy, z zapłonem samoczynnym, wtryskiem bezpośrednim common rail, turbodoładowany, z chłodnicą powietrza, o pojemności 2 477 cm3, mocy 131 kW (178 KM) przy 4 000 obr./min, maksymalnym momencie obrotowym 400 Nm przy 2 000-2 850 obr./min
Skrzynia biegów:
manualna, 5-biegowa
Skrzynia rozdzielcza:
Super Select 4WD – dwubiegowa o przełożeniach: H – 1,000, L – 1,900, napęd kół tylnych, napęd wszystkich kół przez centralny mechanizm różnicowy, „sztywny” napęd wszystkich kół, przekładnia główna – 3,917
Zawieszenie przednie:
niezależne, podwójne wahacze poprzeczne, sprężyny śrubowe, amortyzatory teleskopowe, stabilizator
Zawieszenie tylne:
zależne, sztywny most, progresywne resory paraboliczne, amortyzatory teleskopowe
Układ hamulcowy:
dwuobwodowy, tarcze wentylowane z przodu i bębny z tyłu, wspomaganie podciśnieniowe, hamulec pomocniczy na bębny tylne, ABS+EBV, ASTC
Układ kierowniczy:
wspomagany hydraulicznie, przekładnia listwowa
Koła:
opony Yokohama Geolander I/T 245/65 R17 na obręczach aluminiowych 7½Jx17
Wymiary:
rozstaw osi – 3 000 mm, rozstaw kół przód/tył – 1 520/1 515 mm, długość x szerokość x wysokość – 5 230 x 1 815 x 1 775 mm, długość x szerokość przestrzeni ładunkowej – 1 325 x 1 570 mm, odległość wnęk – 1 085 mm, pojemność zbiornika paliwa – 75 l
Masy:
własna – 1 870 kg, całkowita – 2 850 kg, przyczepy (z hamulcem/bez hamulca) – 2 700/750 kg, maks. masa zestawu – 5 550 kg
Osiągi:
prędkość maksymalna – 179 km/h, czas rozpędzania 0-100 km/h – 12,1 s, zużycie paliwa w cyklu miejskim/pozamiejskim/kombinowanym (wg EU) – 9,8/7,3/8,2 l/100 km, średnica zawracania – 11,8 m
Parametry terenowe
Prześwit 200 mm
Głębokość brodzenia 500 mm
Kąt natarcia 33
Kąt zejścia 24
Kąt rampowy 24
Mitsubishi L200 2.5 HP MT Intense+ – zalety i wady
+ rozbudowany system kontroli trakcji
+ dobra widoczność z miejsca kierowcy i pasażera
+ dzielność w terenie
+ wzorowo opracowana skrzynia rozdzielcza
+ dynamiczna i ekonomiczna jednostka napędowa
+ dobrze zestrojone zawieszenie
+ ciekawe wzornictwo
+ zwrotność
– głośna akustyka silnika
– ciężko domykająca się klapa skrzyni ładunkowej
– droga w zakupie zabudowa „paki”