Wczorajszy, przedostatni etap Silk Way Rally był pętlą zaczynającą się i kończącą w Eliście. Ulewne deszcze ponownie pokrzyżowały wszystkim plany – w związku z trudnymi warunkami organizatorzy skrócili długość odcinka specjalnego do 380 km. Łączna trasa wraz z dojazdówkami liczyła zatem ostatecznie 656 km. Był to bardzo szybki i zarazem trudny fizycznie etap, dlatego zawodnicy nie narzekali na jego skrócenie. Po czwartym etapie w klasyfikacji głównych faworytów nie widać spektakularnych zmian.
Na pierwszej pozycji nadal Lavieille, drugi jest Pelichet, a trzeci Gadasin. Zaraz za najlepszą trójką lokuje się czesko-polska ekipa Zapletala i Martona. Neo Raid Rally Team uplasował się na 15. pozycji, NAC Rally Team na 37., a Hanna Sobota jest aktualnie 41.
W klasie ciężarowej walka nadal toczy się między teamem Kamaz Master i ekipą Lopraisa, który w klasyfikacji znajduje się pomiędzy dwoma rosyjskimi załogami. Imponująca determinacja, zwłaszcza że Loprais jechał wczoraj z wysoką gorączką i tuż przed startem zastanawiał się, czy będzie w stanie wyruszyć na trasę etapu.
Nasza ekipa w Unimogu po awarii, która miała miejsce podczas 3. etapu, niestety musiała wycofać się ze startu w 4. etapie. Team miał poważne problemy z pneumatyką skrzyni biegów, auto było naprawiane przez całą noc, zawodnicy pojawili się na starcie, jednak pojazd odmówił posłuszeństwa.
Przygotowała: KK