OFF-ROAD PL MAGAZYN 4x4 | CHALLENGE&INDEPENDENCE
Search
Logo OFF-ROAD.PL magazyn 4x4

Zachowawczy. Suzuki Grand Vitara 2.4 VVT

glowna

Suzuki Grand Vitara zmian nie lubi. Zamiast nowego modelu dostaliśmy face-lifting dotychczasowego. Obecna generacja do sprzedaży trafiła w 2005 roku. Już wtedy japończyk konstrukcyjnie wyróżniał się na tle konkurencji, głównie za sprawą klasycznej konstrukcji ramowej i rozbudowanego układu napędowego. Obecnie takich aut się w zasadzie nie produkuje. Zachowawcze podejście może się podobać.

Jednym z wielu atutów Suzuki Grand Vitary jest linia nadwozia. Auto debiutowało osiem lat temu i do tej pory wygląda aktualnie. Ostatnia modernizacja nieco wygładziła aparycję starej poczciwej Vitary. Nadwozie prezentuje się bardziej sportowo i nowocześnie. Jego przednia część została przestylizowana, a z drzwi bagażnika pozbyto się koła zapasowego. W środku pojazdu zmian ze świecą szukać.

Wygoda
Gabaryt Suzuki jest na tyle duży, że można śmiało pomieścić w środku cztery osoby. Niestety o wygodnej jeździe możemy mówić jedynie na krótkich dystansach – na dalsze wyprawy fotele się nie nadają, gdyż ich miękkie oparcie nie daje podparcia lędźwiowemu odcinkowi kręgosłupa. Gdyby nie to i słabe wygłuszenie, dałoby się bezboleśnie zapomnieć o brakach materiałowych, które są obecnie zmorą prawie całej produkcji motoryzacyjnej. Z tyłu miejsca na nogi nie ma przesadnie dużo, ale nie ma też co narzekać. Z przodu jest trochę lepiej, nawet Kobe Bryant jakoś by się wcisnął.
Wnętrze Vitary – owszem – jest surowe, ale mi przypadło do gustu. Plastikowych elementów jest co nie miara, ale organoleptyczna analiza kończy się optymistycznym werdyktem – jakość jest niezła.
W środkowym tunelu bardzo szybko znajdziemy potężnych rozmiarów lewarek skrzyni biegów, który delikatnie przypomina wajchę ze starych miejskich Jelczów. Mimo to, przełożenia zmienia się przyzwoicie. Przekładnia nie jest mistrzem precyzji, ale biegi wchodzą gładko.
Generalnie Vitara jest relatywnie wygodna. Natomiast mniej wygodnie pakuje się urlopowe walizki. Objętość bagażnika wynosi zaledwie 398 l, kufer jest płytki i wysoki. Klapa bagażnika także utrudnia załadunek.
[nice_info] Drzwi bagażnika, nie dość, że otwierane na bok, to jeszcze na prawą stronę. Po zaparkowaniu przy hotelu czy lotnisku drzwi bagażnika mogą szybko rozdrażnić – za każdym razem trzeba je obchodzić.[/nice_info]

Silnik
Grand Vitara z francuskim dieslem odeszła do lamusa – przynajmniej w Polsce. W tym momencie, w ofercie producenta widnieje jedynie wersja 2.4 VVT o mocy 169 KM. To niemłoda, ale sprawdzona jednostka napędowa, która cieszy się niezłą opinią. Silnik jest nieźle wytłumiony, ale często słychać jego ryk. 2.4 VVT lubi wysokie obroty, najlepiej się czuje przy niecałych 4 000 obr./min, więc gdy wskazówka obrotomierza zbliża się do czerwonego pola motor staje się nieznośnie głośny. Przy normalnej jeździe do akustyki nie można się przyczepić.
Realnie samochód „pali” wyraźnie więcej od tego, co obiecuje producent. Grand Vitarą bardzo łatwo dobić do średniego spalania oscylującego wokół 12 litrów na każde 100 km. To sporo. Ten sam silnik producent montuje także w modelu Kizashi.

Terenowy rdzeń
W Grand Vitarze znajdziemy prawdziwą skrzynię rozdzielczą. Do dyspozycji mamy międzyosiowy mechanizm różnicowy, a nie jak u większości konkurentów – sterowane elektronicznie sprzęgło wielopłytkowe. Kolejnym atutem testowanego crossovera jest obecność przełożenia zredukowanego. Dzięki niemu jesteśmy w stanie „pobroić” w terenie dużo bardziej, niż w przypadku rywali z tego samego segmentu. Zjeżdżając z asfaltu typowym crossoverem, prędzej czy później poczujemy zapach wysilonego sprzęgła. Grand Vitara nie ma takich problemów. Przełączanie trybów pracy, a jest ich cztery (neutralny, stały napęd obu osi, zblokowany napęd 4×4 lub zblokowany napęd 4×4 przez reduktor), odbywa się pokrętłem na desce rozdzielczej. Niestety stosunkowo niski prześwit (200 mm) nie pozwala poczuć się zbyt swobodnie na koleinach. Solidne podwozie może być bazą do dalszych przeróbek zwiększających dzielność terenową. Jego konstrukcja zdolna jest przyjąć nie tylko większe i agresywniejsze opony, ale i nieco podnieść zawieszenie.
Zawieszenie Vitary zostało twardo zestrojone, ale przy tym komfortowo. Można to docenić szczególnie w trasie, gdzie żwawa Vitara pewnie pokonuje zakręty.

Koszty
Pięciodrzwiowa Vitara z silnikiem 2.4 VVT została wyceniona na 107 900 zł. Można jeszcze znaleźć egzemplarze z zeszłego roku, na których da się zaoszczędzić min. 10 000 zł. W wyposażeniu testowego przez nas samochodu znajduje się m.in. automatyczna klimatyzacja, multimedialny wyświetlacz LCD, tempomat, nawigacja, wielofunkcyjna kierownica, bezkluczykowy system startu silnika, ksenonowe reflektory czy aluminiowe obręcze. Za opcjonalną skórzaną tapicerkę siedzeń należy dopłacić 5 500 zł. Za wymieniony wcześniej zestaw multimedialny Suzuki życzy sobie 5 000 zł. Dopłata za lakier metalizowany to 2 500 zł. Wszystkie auta są objęte 3-letnią gwarancją producenta. Można ją przedłużyć do 5 lat, oczywiście za opłatą. Zatem solidny crossover z niezłym wyposażeniem kosztuje niewiele ponad 100 000 zł, co należy uznać za uczciwą propozycję. W tym segmencie rynku trudno znaleźć coś w lepszej cenie.

Werdykt
Z jednej strony chciałbym już zobaczyć następcę Grand Vitary, zaś z drugiej ten model jest tak udany, że szkoda będzie mi się z nim żegnać. Samochód ten mankamentów ma niewiele. Silnik – w porównaniu do wysokoprężnego, nie cieszącego się dobrą opinią 1.9 DDiS – jest o niebo lepszy, choć jego apetyt na paliwo jest nie mały. Trudno się dziwić, jest to wysokoobrotowa jednostka o dużej pojemności – swoje musi brać.
Miejmy nadzieję, że następca prezentowanego Suzuki będzie również zachowawczo podchodził do rozwiązań technicznych. Wyróżnikiem Vitary są: ramowa konstrukcja nadwozia, reduktor oraz stały napęd 4×4. I niech to się nie zmienia.
Suzuki Grand Vitara 2.4 VVT – dane techniczno-eksploatacyjne
Silnik
J24B – z zapłonem iskrowym, układ i liczba cylindrów – R4, wtrysk wielopunktowy, wolnossący, pojemność skokowa – 2 393 cm3, moc maksymalna – 169 KM (124 kW) przy 6 000 obr./min, maksymalny moment obrotowy – 227 Nm przy 3 800 obr./min
Skrzynia biegów
ręczna, 5- biegowa
Skrzynia rozdzielcza
dwubiegowa, stały napęd wszystkich kół przez centralny mechanizm różnicowy (w trybach: 4H, 4H Lock, 4L Lock, N), przełożenie zredukowane – 1,970
Zawieszenie przednie
niezależne, wahacze poprzeczne, kolumny MacPherson, stabilizator
Zawieszenie tylne
niezależne, wahacze poprzeczne i wzdłużne, sprężyny śrubowe, amortyzatory teleskopowe, stabilizator
Układ hamulcowy
dwuobwodowy, tarcze wentylowane z przodu i z tyłu; wspomaganie podciśnieniowe; hamulec pomocniczy na dodatkowe bębny kół tylnych; ABS+EBD+BAS, ESP, TC
Układ kierowniczy
wspomagany hydraulicznie, przekładnia listwowa
Koła
opony Bridgestone Dueler H/T 681 225/65 R17 na obręczach ze stopów lekkich
Wymiary
rozstaw osi – 2 640 mm, rozstaw kół przód/tył – 1 540/1 570 mm, długość x szerokość x wysokość – 4 300 x 1 810 x 1 695 mm, objętość przestrzeni bagażowej – 398 l (1 398 l – tylne fotele złożone), pojemność zbiornika paliwa – 66 l
Masy, objętości
własna – 1 569 kg, całkowita – 2 100 kg, przyczepy (z hamulcem/bez hamulca) – 1 850/750 kg, maks. masa zestawu – 3 950 kg
Osiągi
prędkość maksymalna – 185 km/h, czas rozpędzania 0-100 km/h – 11,7 s, zużycie paliwa w cyklu miejskim/pozamiejskim/kombinowanym (wg EU) – 11,2/7,5/8,8 l/100 km, testowe – 11,0 l/100 km, średnica zawracania – 11,0 m

Suzuki Grand Vitara 2.4 VVT – parametry terenowe
Kąt natarcia 29
Kąt zejścia 27
Kąt rampowy 19
Prześwit 200 mm
Głębokość brodzenia b.d.

Suzuki Grand Vitara 2.4 VVT – zalety i wady
+ reduktor i rama
+ stały napęd obu osi przez dyfer z możliwością blokady
+ komfortowe zawieszenie
+ żwawa jednostka napędowa
+ solidny układ napędowy
+ dostępność części tuningowych
+ udana i wciąż aktualna stylizacja nadwozia
– nisko osadzone wahacze i niewielki prześwit
– wysokie zużycie paliwa

autor: Aleksander Goliat, zdjęcia: Michał Czubak

...a może to też Cię zainteresuje:

Bentley i Dakar?

Brytyjski magazyn „Car” informuje, iż w najbliższej edycji Rajdu Dakar najprawdopodobniej wystartuje załoga Bentleya. Tak, to nie prima aprilis. Nadwozie samochodu

Czytaj dalej >>