Zabij mnie glino!

Marcowy (war)KOT
Podczas gdy wszyscy narzekają na roztopy, jest ekipa, dla której problemem jest…schnięcie tras. W okolicach Olesna błota z każdą chwilą jest coraz mniej. Warto więc gnać na Opolszczyznę póki jest jeszcze po co!

Nie jest jednak źle. Jak zapewnia organizator Marcowego (war)KOTu. Wprawdzie wszystko schnie, jednak na przeprawach dalej trzyma się 1,5 m wody. Będzie więc co robić, będzie gdzie jeździć. Tym bardziej, że jakieś 60 załóg szykuje się na imprezę naprawdę mocno. Co ciekawe – jakaś połowa z nich to „turyści”. Klasa turystyczna to typowy „family cup” – jak określają to organizatorzy. Załogi stanowią więc całe rodziny, z dziećmi na pokładach. A same trasy (ponad 100 km) są do przejechania dla każdego. Dobrą podpowiedzią skali trudności niech będzie informacja, że w tym roku zgłosił się np. Volkswagen Touareg.

Zupełnie inaczej będzie w klasie przeprawowej. Tam zabawa będzie o tyle, o ile kogoś szczerze bawi mocne taplanie się w błocie i walka z terenem. 16 pieczątek nazwane zostało tradycyjnie tytułami filmów. Zawodnicy zmierzą się więc m.in. Z „Mostem na rzece Kwai”, „Helą w opałach” czy z „Wodnym światem”. No i przyjdzie im jeszcze powalczyć z tradycyjnie najtrudniejszym – „Zabij mnie glino” – jak można się spodziewać, ulokowanym na całkowicie gliniastym podłożu. Kto myśli, że będzie łatwo – powinien się dwa razy zastanowić.

 

{gallery}warkot{/gallery}

 

Informacja: Redakcja ORPL zdjęcia: Rafał Kamiński

...a może to też Cię zainteresuje:

AKADEMIA 4x4 - SKLEP.OFF-ROAD.PL
MAGAZYN OFF-ROAD PL
PRZYGODY