We Frankfurcie Nissan zaprezentował model Gripz. Inżynierowie, projektując wnętrze tego pojazdu, inspirowali się kolarstwem szosowym. I tak, w kabinie znajdziemy cztery fotele kubełkowe, koło kierownicy przypominające obręcz koła roweru, podobne do siodełka podłokietniki, niezamaskowane orurowanie oraz pedały z kolarzówki. Poza kabiną jedynym elementem przypominającym o rowerowej inspiracji są pięcioramienne felgi o średnicy 22 cali. Sylwetka Gripza nawiązuje do rajdowego Nissana 240Z. Sportowy rdzeń nie oznacza jednak, że Nissan nie poradzi sobie poza utwardzonymi drogami.
Producent zapewnia, że auto będzie pełnowymiarowym crossoverem, który sprawdzi się podczas codziennego użytkowania zarówno na asfalcie, jaki i poza nim. Weekendowy wypad w nieznane będzie jak najbardziej możliwy.