Wśród płynów eksploatacyjnych, płynowi hamulcowemu poświęca się zwykle najmniej uwagi. Wiadomo: zaniedbamy olej silnikowy – zniszczymy albo zapuścimy motor, zaniedbamy przekładniowy – odbije się to na skrzyniach czy mostach, zaniedbamy chłodniczy – zakamieniamy chłodnicę albo zamarzniemy podczas zimowych mrozów. A co w przypadku zaniedbania płynu hamulcowego?
Podstawową funkcją płynu hamulcowego jest przenoszenie ciśnienia pomiędzy pompą hamulcową a elementami wykonawczymi: zaciskami tarcz lub rozpierakami szczęk. Po drodze ciśnienie może być modulowane w korektorach rozdziału przód-tył bądź w modulatorach ABS/ESP. W związku z tym, że układ hamulcowy jest obok układu kierowniczego najważniejszym dla zapewnienia bezpieczeństwa jazdy, układem samochodu, a płyn hamulcowy – jedynym medium pośredniczącym i zapewniającym działanie układu, stan i jakość płynu są nie mniej ważne niż stan pompy hamulcowej czy przekładni kierowniczej.
Parametry
Ze względu na specyfikę pracy, płyn hamulcowy musi spełniać wiele, często sprzecznych wzajemnie, parametrów. Musi odznaczać się możliwie małą ściśliwością i lepkością oraz możliwie małymi zmianami tych parametrów, szczególnie przy zmianach temperatury oraz w czasie. Ponadto wymaga się od płynu: wysokiej stabilności chemicznej, dobrych właściwości smarnych, niewielkiego wpływu korozyjnego na elementy układu.
Najważniejszy parametr płynu to bez wątpienia ściśliwość. Tylko płyn o znikomej ściśliwości będzie przekazywał ciśnienie w układzie bez zwłoki, zakłóceń, pulsacji, etc. W swoim normalnym stanie, każdy płyn hamulcowy wykazuje się wystarczającą ściśliwością (znacznie większy efekt dają odkształcenia przewodów hamulcowych). Problemy zaczynają się z czasem i z temperaturą.
Wrzenie
Każdy płyn, w tym i płyny hydrauliczne, a wśród nich płyny hamulcowe, odznaczają się temperaturą wrzenia. Wrzenie to intensywne parowanie z objętości płynu. Jeśli nawet w jednym miejscu układu, glikol zacznie wrzeć, to ze względu na szczelność układu, bąble par glikolu pozostaną w układzie hamulcowym. Gazy, w odróżnieniu od cieczy, odznaczają się dużą ściśliwością. Jeśli więc w układzie hamulcowym pojawią się bąble gazu (zwane korkami gazowymi), po wciśnięciu pedału hamulca, pompa hamulcowa działając przez tłok, nie wytworzy w płynie ciśnienia wystarczającego do skutecznego dociśnięcia przez tłoczki (cylinderki) klocków (szczęk) do tarcz (bębnów), a więc nie spowoduje skutecznego hamowania, gdyż praca pójdzie na sprężenie gazu. Taki stan trwał będzie do czasu, gdy gaz schłodzi się na tyle, że powróci do stanu ciekłego.
Higroskopijność
Większość płynów hamulcowych jest wytwarzana na bazie glikoli naturalnych lub syntetycznych. Ciecze te bardzo dobrze spełniają stawiane im wymagania, pod warunkiem, że nie mają kontaktu z wilgocią. Są bowiem silnie higroskopijne, czyli wchłaniają wodę. Teoretycznie, w układzie hamulcowym nie ma wody. W praktyce jednak, wilgoć przedostaje się do układu i jest wchłaniana przez płyn hamulcowy. Wilgoć wchłaniana jest przede wszystkim przez gumowe przewody hamulcowe, częściowo także przez gumowe elementy hamulców (uszczelnienia), złącza przewodów. Bezpośrednio z powietrza wilgoć przechodzi do płynu w zbiorniczku wyrównawczym. W temperaturach bliskich temperaturze otoczenia/powietrza, woda rozpuszczona w glikolu nie ma większego wpływu na właściwości fizyko-chemiczne płynu. Problem pojawia się w temperaturach wysokich – rozwodniony glikol ma znacznie niższą temperaturę wrzenia niż „suchy”. Już jednoprocentowy roztwór wody w płynie może powodować ponad dziesięcioprocentowy spadek temperatury wrzenia płynu. W zależności od stanu układu hamulcowego, może to nastąpić już po roku.
DOT</