Najmocniejszy i najdroższy Polaris RZR jaki kiedykolwiek powstał. Mowa o wersji limitowanej XP 900 H.O. Jagged X Edition.
Polaris Jagged Edition to – owszem – pozycja nietuzinkowa, ale też i jak na pojazd ATV, bardzo droga. Na rynku USA ta żwawa zabawka została wyceniona na 21 999 dolarów. W sąsiedniej Kanadzie do tej kwoty należy doliczyć kolejne 3 000 dolarów. Dla porównania, można wspomnieć o jakimś dużym aucie – dajmy na to Ramie 1500, który z 8-cylindrowym silnikiem generującym prawie 400 KM, kosztuje 22 640 dolarów…
RZR plus coś więcej
Nazwa specjalnej wersji Polarisa zobowiązuje. H.O. w nazwie modelowej to nic innego, jak High Output. Za bazę jednostki napędowej posłużyła konstrukcja wykorzystywana w modelach RZR XP 900 i RZR XP 4. Standardowo motor zapewnia 88 KM mocy. Jednak na potrzeby flagowej kompletacji należało coś zmienić. Do współpracy z silnikiem zatrudniono sportowy układ wydechowy SLP. To, oraz drobne zabiegi dotyczące samego silnika (ProStar 900 H.O.) dały wymierny efekt, który najłatwiej opisać wartością – 94 KM. Zmiana biegów następuje automatycznie poprzez przekładnię Polaris Variable Transmission. Napęd jest realizowany zarówno w trybie 2WD, jak i dwuosiowym.
RZR Jagged X został posadzony na oponach Maxxis Bighorn (rozmiar 26 x 9-12 – z przodu; 26 x 12-12 – z tyłu). Nad bezpieczeństwem podczas ostrej jazdy czuwają mocowania typu beadlock.
Pojazd otrzymał większy rozstaw osi (2 728 mm). Zatem porównując do modelu XP 900, parametr ten jest większy o 660 mm. Nad sportowym potencjałem Polarisa ma zapanować usztywnione zawieszenie wykorzystujące amortyzatory Walker Evans. Zawieszenie* nie zagraża terenowym zapędom Amerykanina. [Link1] Z przodu skok wynosi 343 mm, zaś z tyłu 356 mm. Do nowej wizji producenta należało przystosować także sprzęgło, które musiało zostać poddane modyfikacji. Mimo wyraźnego wzrostu masy własnej pojazdu (694 kg), przyspieszenie od zera do „setki” w pełni zadowala. W tej klasyfikacji Jagged X nie ustępuje modelowi RZR XP 900 i jest zauważalnie żwawszy od RZR XP 4 900.
Nadwozie
Pomimo sporych rozmiarów, Polaris został przewidziany tylko dla dwóch osób. Przednie sportowe fotele PRP zapewniają możliwość ustawiania pozycji w poziomie (zakres regulacji – 8 cm). Wygodzie jazdy sprzyja elektryczne wspomaganie pracy układu kierowniczego (wyposażenie standardowe). Tylną część nadwozia zagospodarowano dwiema skrzynkami bagażowymi, do których można się dostać poprzez uchylane do tyłu drzwi.
Kierowca przed sobą ma do dyspozycji wszystkie niezbędne instrumenty, tj.: prędkościomierz, obrotomierz, licznik przebiegu i czasu jazdy, zegar, wskaźnik obecnie „zapiętego„ biegu, wskaźnik temperatury płynu chłodzącego oraz gniazda zasilające.
Karoseria Polarisa w edycji Jagged X została okraszona wieloma charakterystycznymi elementami graficznymi. Niebiesko-czarne wstawki zdobią całe nadwozie oraz felgi i sprężyny zawieszenia. Niebieski lakier (Voodoo blue) objął również rurową klatkę bezpieczeństwa.
Swobodny projekt
Wydaje się, że decydenci Polarisa zlecili swoim inżynierom opracowanie maszyny, która w swoim segmencie już raczej nic więcej nie może zaoferować. Przy tym projekcie księgowi poszli na urlop, a w pracy pozostali tylko pasjonaci dobrej zabawy. Już jazda standardowym XP 900 nie pozostawia zbyt wiele do życzenia. Czterokołowiec w terenie radzi sobie lepiej niż większość konkurencji. Przyspieszenie u niejednego kierowcy powoduję znaczny wzrost poziomu adrenaliny. Opanowanie potencjału zwykłego RZR-a to nie lada wyzwanie. Ale jeśli już ktoś nabył tę umiejętność, może przeskoczyć na następny „level”, czyli Rangera Jagged X Edition. Dodatkowa przestrzeń bagażowa pozwala na dłuższe wyprawy, przez co nasz side by side nie musi być tylko sposobem na zajęcie kilku godzin wolnego czasu. W grę wchodzą nawet weekendowe wyprawy. Duży gabaryt w połączeniu z bardzo przyzwoitą ładownością to prawdziwa namiastka szybkiej jak piorun wyprawówki.