OFF-ROAD PL MAGAZYN 4x4 | CHALLENGE&INDEPENDENCE
Search
Logo OFF-ROAD.PL magazyn 4x4

Duet R-Six Team przetrwał drugi dzień pogromu

Środowy etap Abu Dhabi Desert Challenge okazał się równie wymagający jak ten poprzedniego dnia. Do mety odcinka specjalnego nie dotarło ponad 15 załóg samochodowych, a ekipy medyczne z helikopterów bezpieczeństwa miały pełne ręce roboty. W piekielnym upale Jarek Kazberuk i Robin Szustkowski osiągnęli metę, choć także nie uniknęli problemów.

Robert i Jarek

Na pustyni w Zjednoczonych Emiratach Arabskich polski Ford Raptor spisuje się koncertowo. Jedzie bezawaryjnie i mimo gabarytów utrzymuje mocne tempo. Zespół R-Six Team wciąż zmaga się jednak z chorobą Roberta Szustkowskiego.

– Musieliśmy dziś na chwilę zjechać i skorzystać z pomocy medycznej, ale potem wróciliśmy na trasę i dokończyliśmy odcinek. Helikoptery latały tam i z powrotem. Były wypadki, ale wielu kierowców cierpiało również z powodu przegrzania i odwodnienia. Robert w pewnym momencie czuł się fatalnie. Mimo to w szpitalu powiedzieli mu, że ma wrócić za godzinę, bo nie mają miejsc, a nie brakuje kierowców w gorszym niż o stanie… To był drugi dzień pogromu, który tylko obrazuje, jak trudny i wymagający jest to test dla maszyn i ludzi – podsumował dzień rywalizacji Jarek Kazberuk.

Robert Szustkowski mimo złego samopoczucia nie odpuszcza i twardo pilotuje swojego kolegę. – To był klasyk rajdu Abu Dhabi Desert Challenge. Bardzo duże i wymagające wydmy oraz wysoka temperatura. A jak jest gorąco, to wszyscy dostają w kość – mówił.

Na mecie zespół R-Six Team zanotował 22. czas w klasyfikacji łącznej wszystkich samochodów – będących poza zasięgiem aut fabrycznych T1, pojazdów seryjnych T2 oraz T3, czyli konstrukcji udoskonalonych. Ponieważ odcinka nie ukończyło wielu zawodników, nie znamy jeszcze kolejności w grupie T2.1.

– Czekamy na oficjalne wyniki, bo ze względu na to, że zjechaliśmy z trasy, organizator z miejsca wpisał nam czas dziewięć godzin. To się jednak zmieni – podobnie, jak cała klasyfikacja T2.1, bo wiele załóg zjechało z trasy, a niektóre ściągał organizator. Mamy więc dziś nawet szansę awansować o „oczko” w górę w generalce – cieszył się Kazberuk.

W czwartek zaplanowano ostatni odcinek specjalny, przed którym duet z Raptora ma jasny cel. – Dotrzeć do mety i utrzymać dobrą pozycję w swojej grupie – zapowiadają zgodnie.

[dg ids=”23993″]

...a może to też Cię zainteresuje: