Unimog obchodzi właśnie swoje 60. urodziny. No i nie wypada przejść obojętnie obok tak ważnej rocznicy, zwłaszcza, że historia tego auta jest naprawdę interesująca. Już samo przeznaczenie – pojazd w zasadzie do wszystkiego – nasuwa skojarzenie z oryginalną i uniwersalną konstrukcją o wielu „twarzach”. Jakie to twarze i jak auto się „przepoczwarzało” przez te dziesięciolecia? Sprawdźmy.
Narodziny
Dla Mercedesa, historia Unimoga zaczęła się latem 1951 roku. Wtedy to w Gaggenau, ruszyła produkcja pojazdu o powyższej nazwie. Jednak historia Unimoga rozpoczęła się już w 1945 roku, tuż po zakończeniu wojny, kiedy to jesienią, były szef działu silników lotniczych Daimler-Benz AG, Albert Friedrich, rozpoczął prace nad pojazdem. (link1)W założeniach miał on spełniać przede wszystkim funkcję ciągnika rolniczego, ale jego konstrukcja miała pozwalać także na pełnienie innych zadań. Kolega Friedricha – Heinrich Rössler – nakreślił projekt wstępny „silnikowego pojazdu rolniczego” – nazwa Unimog jeszcze nie istniała. Pojazd miał mieć cztery napędzane koła wielkości przeciętnego traktora, skrzynię ładunkową, silnik o mocy 25 KM, sześciobiegową skrzynię przekładniową, i miał zapewniać pracę w ruchu oraz stacjonarną urządzeń zewnętrznych. Prędkość maksymalna szacowano na około 50 km/h.
Najważniejszym było jednak uzyskanie zezwolenia na produkcję od amerykańskich władz okupacyjnych. Taką, trudną zresztą do uzyskania w tamtych czasach zgodę, Friedrich otrzymał, i wraz ze swoim partnerem – firmą Messrs Erhard & Sons – podjął dalsze szybkie działania. Na rysunkach pierwszego podwozia wyraźnie widać możliwie najprostszą realizację koncepcji Friedricha i Rösslera – jednakowe komponenty przedniego i tylnego mostu, identyczne piasty wszystkich kół, tylko cztery przeguby w układzie napędowym. Mimo to, hamowane miały być wszystkie cztery koła. Rozstaw kół ustalono na 1 270 mm, co odpowiadało w przybliżeniu szerokości dwóch rządków ziemniaków.
Nie było łatwo
Pierwsze testy pojazdu przeprowadzono z końcem 1946 roku. Auto wzorem wielu terenowych ciężarówek tego okresu, posiadało otwarte nadwozie z brezentową opończą i kładzioną przednią szybą. [ramka1]Pierwszy testowy prototyp nazwano „Universal-Motor-Gërate”, co skrócono do Unimog. Premierowa prezentacja Unimoga odbyła się wiosną 1947 roku. Wciąż jednak nie było dla pojazdu odpowiedniej jednostki napędowej. W tym samym roku Daimler-Benz opublikował projekt silnika OM 636 i, choć nie podjęto jeszcze decyzji o wprowadzeniu go do produkcji, Friedrich postanowił zaadaptować go do potrzeb Unimoga. Niestety, pomimo dużego wkładu Messrs Erchard w projekt Unimoga, firma ta nie była w stanie podjąć się produkcji pojazdu. Friedrich próbował zachęcić do współpracy kilka zakładów wytwarzających silniki, ale nie odniósł sukcesu. W końcu rękawicę podjęła firma Boehringer z Göppingen specjalizująca się w produkcji narzędzi. Borykając się z kłopotami materiałowymi, typowymi dla producentów niemieckich zaraz po zakończeniu wojny, a także z dopasowaniem niektórych elementów jezdnych (np. opon) do osiągów Unimoga, zbudowano pierwsze pojazdy serii produkcyjnej i zaprezentowano je podczas targów rolnych we Frankfurcie w 1948 roku. Do lata 1950 roku Boehringer wyprodukował około 600 sztuk Unimogów. Dalsza działalność wymagała potężnych inwestycji, na które niewielka firma nie mogła sobie pozwolić. W związku z tym, prawa do produkcji, wraz z wszelkimi patentami, zespołem badawczo-projektowym i sprzedaży odkupił od Boehringera jesienią 1950 roku Daimler-Benz. Produkcje Unimoga ulokowano w fabryce w Gaggenau w Badenii.
Gwiazda Mercedesa
Przeprowadzka zajęła nieco czasu i dopiero 3 czerwca 1951 roku ruszyła produkcja w Gaggenau. Pojazdy firmowano dalej poprzednim logo. Dopiero w 1953 roku na wlocie powietrza silnika pojawiła się gwiazda Mercedesa. W tym też roku pojawiły się pojazdy serii 401/402. Wyróżniały się przede wszystkim zamkniętą blaszaną kabiną o krągłych kształtach. Dwa lata potem zaprezentowano Unimoga S (seria 404)*. Odznaczał się on dłuższym rozstawem osi – najpierw 2,7 m, a następnie 2,9 m – i miał bardziej „ciężarówkowy” charakter. Zbudowano go głównie z myślą o zastosowaniach militarnych, co wiązało się zapewne z reaktywowaniem niemieckich sił zbrojnych w 1956 roku. Pierwszym odbiorcą zagranicznym była armia francuska. (link 2)Pojazd ten wytwarzano w ogromnej liczbie wersji: z kabinami zamkniętymi i otwartymi, obok skrzyniowych – ze specjalistycznymi zabudowami. Kabina otrzymała nowoczesny, jak na owe czasy kształt z owalnym wlotem powietrza. W odróżnieniu od Unimogów A, S napędzały silniki benzynowe zaadaptowane z osobowych Mercedesów. Najpierw była to czterocylindrowa jednostka 2,2 l o mocy 82 KM, później także sześciocylindrowa, rzędowa, 2,8 l, o mocy 110 KM. W 1956 roku nastąpiły także zmiany w podstawowej serii 401/402, którą przemianowano na 411. Podniesiono moc silników z 25 KM do 30 KM, potem (1957) opcjonalnie dostępna stała się synchronizowana skrzynia biegów, która w 1959 roku stała się standardem. Zmienił się również wygląd Unimogów: wprowadzono wersje o dłuższym rozstawie osi i nową kabinę (1957). W 1961 roku miał miejsce mały jubileusz. Z taśmy zakładów w Gaggenau zjechał 50-tysięczny Unimog.
Więcej przeczytasz w najnowszym numerze 8(132) 2011